Przez dwa lata rząd PiS groził Janowi Kulczykowi odebraniem koncesji na budowę autostrady do Świecka. Aż wreszcie bez rozgłosu zgodził się na budowę trasy. I to za 365,75 mln euro więcej
Właścicielem koncesji na budowę i eksploatację trasy z Nowego Tomyśla do zachodniej granicy jest Autostrada Wielkopolska SA kontrolowana przez Kulczyka. W 2004 r. rząd SLD ustalił z Kulczykiem cenę - 6,1 mln euro za kilometr. Ale nic się nie działo, bo ciągle zmieniały się przepisy.
Potem zaś zmienił się rząd i sprawa utknęła na dobre. Politykom PiS nie podobało się, że na płatnej autostradzie zarobi firma, w której przewodniczącym rady nadzorczej jest Jan Kulczyk - dla władzy uosobienie oligarchy, który dorobił się w III RP dzięki bliskim relacjom z SLD - czytamy w dzienniku.
"GW" przypomniała również powyborcze słowa premiera PiS Kazimierza Marcinkiewicza, który mówił: - To sytuacja skandaliczna, jeśli nie możemy doprowadzić autostrady do granicy. Jeżeli władze Autostrady Wielkopolskiej SA nie radzą sobie, to niech zrezygnują z budowy. Oddajcie nam tę autostradę, my ją zbudujemy szybciej.
Rząd narzekał też na zbyt wysoki koszt budowy A2. Miesiącami zwlekał z przystąpieniem do negocjacji w sprawie ceny autostrady, nie odpowiadał na pisma Autostrady Wielkopolskiej SA. W Ministerstwie Transportu obliczano już nawet, ile milionów trzeba byłoby zapłacić spółce w przypadku rozwiązania umowy koncesyjnej.
Temat odżył, gdy Polska dostała prawo organizacji piłkarskich mistrzostw Europy. Autostrada do Niemiec stała się priorytetem. I niespodziewanie wczoraj na stronie internetowej Ministerstwa Transportu pojawił się suchy komunikat, że w czwartek "została ustalona cena budowy autostrady A2 na odcinku Nowy Tomyśl - Świecko". 104,5 km ma kosztować ok. miliarda euro, czyli ok. 9,6 mln euro za kilometr. To o ponad połowę więcej, niż zakładano w 2004 r. - informuje "Gazeta Wyborcza"
Rzeczniczka resortu transportu zapewnia, że jest tocena akceptowanla. - Gdyby nie długie negocjacje, inwestycja byłaby tańsza prawie o 400 mln euro - zapewnia Andrzej Patalas, prezes Autostrady Wielkopolskiej SA. Nowy kosztorys tłumaczy przede wszystkim wzrostem cen w budownictwie i koniecznością budowy większej liczby przejść dla zwierząt, niż zakładano - w ostatnich latach część terenów, po których ma biec droga, objął ekologiczny program Natura 2000.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kulczyk ma kontrakt na A2 dzięki PiS