W 2009 roku wzrośnie konkurencja i spadnie liczba zleceń. Na rynek wchodzą Ruch i InPost - będą walczyć o zlecenia internautów. W przyszłym roku klienci mogą się spodziewać obniżek cen.
- Teraz będą dostarczać też przesyłki z towarami kupionymi w internecie - dodaje Włodzimierz Biały, prezes Ruchu.
O tę samą gałąź zleceń postanowił też powalczyć InPost, największa prywatna poczta w kraju. Przygotowania trwają już blisko rok.
- Zmienimy standardy. To klient będzie decydować, o której chce odebrać paczkę - mówi Rafał Brzoska, prezes InPostu.
Oferta obu spółek może być poważnym ciosem dla Poczty Polskiej, która kontroluje ponad 90 proc. tego segmentu rynku. Nowi gracze mogą zagrozić też dużym, wyspecjalizowanym firmom kurierskim. Dla nich e-handel nie jest co prawda podstawowym biznesem, ale utrata części klientów może się odbić na przychodach. W przyszłym roku będzie miało to dla nich wyjątkowe znaczenie, jeśli z powodu spowolnienia gospodarczego spadnie liczba dużych zleceń ze strony firm. Choć oficjalnie przedstawiciele branży nie widzą zagrożeń, pojawiają się sygnały o niepokojących zjawiskach - czytamy w "Gazecie Prawnej".
Nie wiadomo, czy Ruch wejdzie na rynek jeszcze w grudniu. InPost zadebiutuje już w przyszłym roku. Spółkę ominie więc najlepszy dla branży okres przedświątecznych zakupów. Co roku liczba zamówień w grudniu jest tak duża, że firmy kurierskie i pocztowe nie nadążają z dostarczaniem przesyłek na czas.
Ruch szacuje, że rynek przesyłek kurierskich warty jest około 1,4 mld zł i rośnie średnio o 17 proc. rocznie.
Tomasz Buraś, prezes DHL Express Polska, przyznaje, że część klientów - szczególnie wysyłających przesyłki poza Polskę - szuka bardziej oszczędnych sposobów transportu.
- Gdy czas nie odgrywa tak dużej roli, niektórzy klienci wybierają tańsze usługi drogowe kosztem dłuższego terminu doręczenia - podkreśla Tomasz Buraś.
Dodaje, że jego firma skoncentruje się na tych usługach, na które klienci będą mieli największe zapotrzebowanie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Kurierzy: ceny mogą spaść