Ten rok nie zaczął się dla spółki najlepiej. Masa przewiezionych towarów i wykonana przez spółkę praca przewozowa (to ona w głównej mierze przekłada się na jej wyniki) w pierwszym kwartale 2008 roku spadły po ok. 8 proc. w porównaniu z pierwszymi trzema miesiącami 2007 roku. Zysk firmy spadł w zeszłym roku o 38 mln zł. Na razie niewiele wskazuje na to, że w tym spółka poradzi sobie lepiej.
Jednocześnie w ciągu ostatnich kilku lat spadła rentowność spółki, z 0,9 proc. w 2006 roku do zaledwie 0,2 proc. w 2007. - Przy takiej rentowności znalezienie wymaganych środków na inwestycje, m.in. na konieczną odnowę taboru, jest bardzo trudnym zadaniem - mówi "Rz" Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo. Mimo to inwestycje zaplanowane na ten rok mają wynieść niespełna 1 mld zł, czyli dwukrotnie więcej niż w ubiegłym.
Władze Cargo chcą, by rok 2008 zakończył się wynikiem dodatnim. - Będzie on jednak w dużej mierze determinowany przez zjawiska, które zachodziły w spółce w ostatnich latach. Najbliższe miesiące trzeba przeznaczyć na uporządkowanie firmy, wdrożenie systemów informatycznych. Dzisiejsze działania z całą pewnością pozytywnie przełożą się na wyniki spółki wypracowane w 2009 roku - podsumowuje prezes Balczun.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lepsze wyniki PKP Cargo dopiero w przyszłym roku