Przygotujcie się na falę utrudnień ze strony linii lotniczych, które będą od was wymagały minimalnej liczby dni spędzonych u celu waszej podróży lub pozostania tam przez sobotnią noc, jeżeli chcecie kupić najtańsze bilety - alarmuje "The Wall Street Journal".
Linie lotnicze zwiększyły ograniczenie dotyczące tanich biletów przez podniesienie liczby nocy, jakie trzeba spędzić w podróży, z jednej do dwóch lub trzech. Okres ten może obejmować dni powszednie, więc nie jest aż taki uciążliwy jak bilety sobotnie. Jednak limit ten ogranicza dostępność tanich biletów.
- To nowe zjawisko - mówi "WSJ" Bob Harrell z Harrel Associates. - To nie budzące postrach sobotnie noclegi - to trzy noce. Warunek trzech nocy to sposób, by tylnymi drzwiami wprowadzić ograniczenia dla pasażerów biznesowych - dodaje.
Linie lotnicze wracają do swoich starych sztuczek. Przez wiele lat wymóg sobotniego noclegu był podstawowa taktyką przewoźników, by oddzielić klientów biznesowych od turystycznych. Zasada sobotniego noclegu zmuszała wielu pasażerów do płacenia dodatkowych setek dolarów za każdy bilet lub też spędzenia dodatkowej nocy lub dwóch w podróży, by zaoszczędzić pieniądze. Jeżeli wybór był pomiędzy biletem za 300 i za 2 tys. dolarów, wiele firm prosiło swoich pracowników, by zostali na sobotnią noc w hotelu, zjedli kolację i jeszcze zaoszczędzili kilkaset dolarów - wyjaśnia "WSJ".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Linie lotnicze utrudniają życie biznesowi