W środę, pierwszy raz tej zimy, na Wisłę w jej ujściowym odcinku wypłynęły lodołamacze. Trzy statki mają udrożnić pokryte lodem na całej szerokości ujście rzeki, aby umożliwić swobodny spływ kry z wyższych partii Wisły.
Szlak przeciera lodołamacz czołowy "Tygrys", który rozbija taflę, a za nim płyną dwa lodołamacze liniowe "Rekin" i "Orka", które ją kruszą. "Nie jesteśmy w stanie określić, jak dugo potrwa praca, wszystko zależy od bieżących warunków" - powiedział PAP Pinkiewicz. Wisła w jej dolnym odcinku ma zostać oczyszczona z pokrywy lodowej na całej szerokości koryta - dodał.
Pinkiewicz poinformował, że od kilku dni rzeka w jej ujściowym odcinku, na całej szerokości, pokryta jest lodem o grubości 10-15 cm. Uniemożliwia to spływanie do Zatoki Gdańskiej lodu z wyższych partii rzeki. Akcja lodowa jest skoordynowana z podobnymi działaniami na zbiorniku Włocławek.
Pinkiewicz powiedział, że na wypadek konieczności przeprowadzenia akcji kruszenia lodu na Wiśle Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku dysponuje sześcioma lodołamaczami. Trzy z nich - "Tygrys", "Rekin" i Orka" - są własnością Zarządu, trzy kolejne, stojące w tej chwili w rezerwie, są na podstawie umowy, użyczane w razie potrzeby przez prywatną firmę.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lodołamacze wypłynęły na Wisłę