Ruch na Lotnisku Chopina odbywa się 11 stycznia rano płynnie; loty odbywają się na bieżąco - wynika z informacji dyrektora marketingu i PR Lotniska Chopina Hubert Wojciechowski. Wcześniej doszło tam do awaryjnego lądowania samolotu.
Jak poinformował Wojciechowski, 11 stycznia rano lotnisko działa płynnie na jednym pasie startowym. "Loty, które miały się odbyć, odbywają się na bieżąco" - dodał Wojciechowski. W sumie, z powodu środowego awaryjnego lądowania samolotu PLL LOT Bombardier Q400 na Lotnisku Chopina było kilkanaście odwołanych i opóźnionych lotów.
Samolot nadal znajduje się na pasie. "Trwają prace służb. Przewoźnik czyli LOT, stara się usunąć ten samolot z pasa, jak najszybciej to jest możliwe" - podkreślił Wojciechowski. Jak dodał, trwają też prace Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Wojciechowski powiedział, za pasażerów odwołanych lub opóźnionych lotów odpowiadają przewoźnicy, którzy realizują rejsy. Zaznaczył, że pasażerowie tych lotów powinni kontaktować się bezpośrednio z przewoźnikiem.
Czytaj także: Awaryjne lądowanie samolotu na Okęciu
"To w gestii przewoźników leży decyzja, w jaki sposób zarządzić pasażerami, których loty zostały odwołane lub opóźnione z lotniska Chopina, ale także pasażerami, którzy mieli docelowo na lotnisko Chopina dolecieć a w związku z tą sytuacją ich loty zostały przekierowane na inne lotniska" - wyjaśnił Wojciechowski.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lotnisko Chopina odzyskało sprawność po awaryjnym lądowaniu