Pod znakiem zapytania stoi przyszłość spółki Międzynarodowy Port Lotniczy Lublin-Niedźwiada. Jej zarząd od miesiąca nie przekazuje akcjonariuszom dokumentów o sytuacji finansowej.
Było to kolejne spotkanie, na którym zarząd nie przedstawił weryfikacji bilansu spółki przez biegłego rewidenta. Miał być on przedstawiony akcjonariuszom już 25 czerwca (kodeks spółek handlowych nakazuje zatwierdzenie sytuacji finansowej spółek do końca czerwca). Ale wątpliwości co do prawidłowości dokumentów potrzebnych do skwitowania działalności spółki za ubiegły rok miał wicemarszałek Jacek Sobczak. Rada nadzorcza zobowiązała się do przedstawienia sprawdzonego bilansu w miniony poniedziałek.
Na obietnicach się skończyło. Zarząd spółki nadal nie dostarczał tych dokumentów. Tym razem WZA dało mu czas do końca sierpnia. Ale przeciąganie sprawy już teraz niepokoi urzędników marszałka. Zarząd nie był w stanie w sposób racjonalny wytłumaczyć powodów niedostarczenia dokumentów od biegłego rewidenta. Marian Starownik, przewodniczący rady nadzorczej lotniczej spółki, tłumaczy, że powodów do niepokoju nie ma, bo opóźnienie wynika z przyczyn niezależnych od spółki. Biegły nie mógł dojechać ze względu na kłopoty zdrowotne.
Z informacji "GW" wynika, że w sprawozdaniu finansowym błędy dotyczą kwoty kilkunastu tysięcy złotych. Gdzie się podziała? Nie wiadomo.
Ostateczna decyzja należeć będzie do zarządu województwa (ma ok. 23 proc. akcji). - Czekamy na sprawozdanie z WZA. Jak poznamy sytuację spółki, zastanowimy się nad jej przyszłością - mówi marszałek Jarosław Zdrojkowski, który jak cały zarząd województwa - w grudniu ubiegłego roku - postawił na wybudowanie regionalnego lotniska w Świdniku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Lublin-Niedźwiada: czy z lotniska uleciała kasa?