Mieczysław Cichosz, odwołany dyrektor PKP Przewozy Regionalne w Bydgoszczy, odnalazł się... u konkurencji. Został wicedyrektorem kujawsko-pomorskiego oddziału Arriva PCC. A będzie dyrektorem.
W obronie dyrektora stanęło 5 pozostałych organizacji związkowych, działających w PKP PR. Podkreślały, że to nie Cichosz, ale jego zwierzchnicy ustalali stawki dopłat do kilometrów, które PKP PR zaproponowały w przetargu (zawyżone, jak się okazało).
By bronić swojego szefa, związkowcy zorganizowali referendum. Na 871 zatrudnionych wypowiedziało się 521. "Za" utrzymaniem dyrektora były 443 osoby, przeciw - 76, a 2 głosy były nieważne. W takiej sytuacji prezes Wach podjął salomonową decyzję: odwołał Cichosza z Bydgoszczy i przeniósł do Poznania, na stanowisko zdecydowanie mniej odpowiedzialne.
Pod koniec grudnia wyrzucony dyrektor dostał propozycję z Arrivy. Podobno zastanawiał się dwa dni. - W pełni szanujemy jego decyzję - mówi Iwona Gałęska, przewodnicząca Międzyzakładowego Związku Zawodowego Kolejarzy PKP PR w Bydgoszczy.
Inne komentarze można usłyszeć z ust członków Solidarności. Dla nich przegrany przetarg PKP PR i przejście Cichosza do konkurencji łączy się w jedną całość. Jedno jest pewne: Arriva pozyskała najdoskonalsze chyba źródło informacji o swojej konkurencji. I radości nie kryje. - Mamy ogromny szacunek do jego wiedzy i doświadczenia - podkreśla Maciej Królak, rzecznik prywatnej kolei. - Na razie pan Cichosz jest zastępcą Piotra Rybotyckiego, dyrektora zarządzającego. Jednak w niedalekiej przyszłości zastąpi go.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: M. Cichosz - z PKP PR do Arrivy