Mały ruch graniczny jest inkubatorem aktywności gospodarczej. Apelujemy do samorządów, aby włączyły się w stwarzanie warunków do lepszej przepustowości granicy - mówi Jacek Kapica, szef Służby Celnej.
- W 2013 r. łączne wydatki cudzoziemców przekraczających zewnętrzną granicę UE poniesione w Polsce wyniosły ok. 8 miliardów zł, z tego najwięcej wśród przekraczających granicę polsko-ukraińską - mówi Elżbieta Wojnar, kierownik z Ośrodku Badań Obszarów Transgranicznych i Statystyki Euroregionalnej w Urzędzie Statystycznym w Rzeszowie.
Jak zaznacza Marcin Nosal, konsul generalny RP w Kaliningradzie, Rosjanie każdorazowo przy swoim pobycie w Polsce zostawiają średnio 500 zł. - Jest to suma dla województwa warmińsko-mazurskiego bardzo ważna i mająca znaczenie dla kwestii bezrobocia i zatrudniania pracowników - wyjaśnia.
Dzięki małemu ruchowi granicznemu w obwodzie kaliningradzkim coraz więcej osób w województwie znajduje pracę. Część utrzymujących się z handlu decyduje się na zalegalizowanie swojej działalności, ale pojawia się też wiele inwestycji stymulujących rynek pracy. Przykładem budowa największej w regionie galerii handlowej, z miejscem dla 170 sklepów.
- Koszt tej inwestycji przekroczył 400 mln zł i dostarczył ponad tysiąc miejsc pracy. Może to niedużo, jak na region z tak wysokim poziomem bezrobocia, ale w ostatnich dwóch latach zaobserwowaliśmy znaczny spadek bezrobocia w przygranicznych powiatach - mówi Marian Podziewski, wojewoda warmińsko-mazurski.
Innym przykładem pobudzania aktywności gospodarczej przez mały ruch graniczny jest Centrum Handlu Korczowa Dolina - to największy obiekt handlowy położony w miejscowości Młyny na Podkarpaciu, w odległości 2 km od granicy z Ukrainą.
Więcej na Portalu Samorządowy
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Mały ruch graniczny: tyle korzyści dla regionu, ile kosztów