Ponad 200 mln zł w ciągu 3 lat. Tyle organizator transportu zbiorowego - Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego (KZK GOP) - i śląskie gminy powinny zainwestować w infrastrukturę tramwajową - wynika z raportu sporządzonego przez firmę Ernst&Young.
200 mln zł to minimum, niezbędne dla wdrożenia "programu ratunkowego" dla 35 km najważniejszych odcinków. Modernizacja sieci powinna być kontynuowana nawet do 2025 r. W tym czasie będzie trzeba rozbudować ją o 80 km torowisk (ok. ćwierć miliarda zł). Kolejne 3,5 mld w ciągu 25 lat trzeba przeznaczyć na wymianę taboru autobusowego i tramwajowego.
Śląska sieć transportu powinna być rozbudowana również o inteligentny system kierowania ruchem. Friedberg: - Gdyby zielone światło na 200 skrzyżowaniach i najważniejszych arteriach miał transport publiczny, jazda mogłaby być szybsza o ponad 20%, a korki zostałyby znacznie zredukowane.
Autorzy raportu zalecają wprowadzenie elektronicznego biletu, który mógłby również obowiązywać w pociągach. Prace nad wprowadzeniem karty usług publicznych już trwają. - Zacznie funkcjonować nie wcześniej niż za dwa lata - mówi przewodniczący KZK GOP, Roman Urbańczyk.
Choć KZK GOP i spółka Tramwaje Śląskie starają się o unijne dotacje na poprawę stanu infrastruktury transportowej, to inwestycje nie będą możliwe, jeżeli 23 gminy tworzące związek nie zaczną łożyć więcej pieniędzy. Teraz dają kilka razy mniej niż największe polskie miasta. Niemniej najważniejsze dla komunikacji zadania będą prowadzone, zapewniają w KZK.
Według autorów analizy, infrastrukturą transportową powinien zarządzać utworzony niedawno Górnośląski Związek Metropolitalny.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Miliony na śląskie tramwaje?