Na skutek realizowanych procesów fuzji i przejęć oraz bankructw, na rynku armatorów kontenerowych w perspektywie dekady zostanie tylko pięć lub sześć dużych spółek, spośród 20 największych, jakie operowały jeszcze dwa lata temu.
Obecnie sam Maersk Line oczekuje zgody urzędów antymonopolowych w kilku krajach na sfinalizowanie zakupu większościowego pakietu akcji niemieckiego armatora Hamburg Sud, z silną jego obecnością w Ameryce Łacińskiej.
Tylko w ciągu ostatnich dwu lat z rynku zniknęło, na skutek przejęć lub bankructw, sześć dużych spółek żeglugi kontenerowej.
Według Skou, jednym z powodów tej fali konsolidacji było wycofanie się kilku rządów z dotowania sektora przewozów, co dotknęło rynek na Bliskim Wschodzie i w Singapurze, a także brak oficjalnego takiego wsparcia w Korei Południowej.
Maersk Line pozostaje obecnie w sojuszu armatorskim z Mediterranean Shipping Company. Według szefa ML, spółka osiąga jednak dużo większe korzyści z pełnej fuzji niż sojuszu. Nawet, gdy obejmuje on wzajemne udostępnianie slotów (miejsc przewozu) na statkach, lepsze wypełnienie statków i lepszą obsługę w portach.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Morskie przewozy kontenerowe na fali fuzji