Sieć drogowo -uliczna zajmuje nieznaczny procent terytorium Moskwy, bo zaledwie 8,7 procent - powiedział cytowany w niedzielę przez rosyjską stronę internetową Newsru.com szef instytutu naukowego dróg i transportu Michaił Blinkin, podkreślając, że mierzenie dróg w miastach w kilometrach to całkowite nieporozumienie.
Według jego danych drogi w Moskwie zajmują jedynie 8,7 proc. terytorium miasta. "To mizerny wynik" - mówi Blinkin. Zaznacza, że w najbardziej zatłoczonych metropoliach świata, jak Hongkong, Seul, Singapur czy Tokio, wskaźnik ten wynosi 10-12 proc., a "w najlepiej zaprojektowanych miastach na rozległych obszarach USA, Kanady czy Australii - wskaźnik ten osiąga 35 proc.".
"Nie chcę porównywać (nas) z Afryką, lecz wśród jako tako rozwiniętych państw świata mamy najmniejszy procent terenów przeznaczonych pod drogi" - powiedział ekspert.
Objaśnił, że taki stan rzeczy jest częściowo dziedzictwem radzieckiego planowania, które nie uwzględniało rozwoju motoryzacji, ale także wynika z najnowszej działalności urbanistycznej. "Likwidujemy stare niskie budynki, wznosimy wysokościowce, kompleksy biurowe, a dróg prawie się nie buduje" - powiedział Blinkin.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Moskwa ma za małą sieć drogowo-uliczną