W przyszłym tygodniu wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik spotka się z zarządem PLL LOT oraz działającymi w spółce związkami zawodowymi, by rozmawiać o przyszłości polskiego przewoźnika - poinformował PAP rzecznik resortu Maciej Wewiór.
Rzecznik resortu Maciej Wewiór powiedział PAP po spotkaniu, że związki zawodowe w PLL LOT popierają proces prywatyzacji oraz plan restrukturyzacji firmy. "Pytanie, co powinno być w tym planie, jest do dyskusji. My, jako ministerstwo, chcemy w przyszłym tygodniu spotkać się z zarządem spółki oraz związkami zawodowymi, by rozmawiać o przyszłości firmy" - powiedział.
"Trzeba podejmować decyzje. One nie mogą być odkładane na kolejne miesiące, lata, gdyż spółka nie jest w najlepszej sytuacji" - zaznaczył. Dodał, że resort będzie oczekiwał od zarządu oraz związków zawodowych zawarcia porozumienia odnośnie przyszłości spółki.
Pytany o postulaty związkowców dotyczące m.in. przywrócenia do pracy dwóch liderów związkowych, rzecznik resortu skarbu powiedział, że to nie zależy od ministra Skarbu Państwa, lecz jest sprawą do rozwiązania między pracodawcą a pracownikiem.
Związkowcy domagają się przywrócenia do pracy zwolnionej dyscyplinarnie w lipcu przewodniczącej Związku Zawodowego Pracowników Pokładowych Elwiry Niemiec oraz szefa Związku Zawodowego Pracowników LOT Grzegorza Kossowskiego. Zarząd PLL tłumaczył, że powodem rozwiązania z nimi umów było opuszczenie stanowisk pracy. Związkowcy chcą także odwołania prezesa zarządu PLL LOT.
W poniedziałek związkowcy wręczyli Gawlikowi petycję, w której m.in. napisali, że prezes Mikosz prowadzi dialog społeczny z pozycji siły. "Szantażuje związki zawodowe ogłoszeniem upadłości spółki w przypadku niewycofania z sądu pozwu w sprawie ustalenia czasu obowiązywania Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy. Tym samym prezes zastrasza załogę, wzbudza niepokoje społeczne i wysyła niekorzystne sygnały do klientów LOT" - napisano w petycji.
Andrzej Kozłowski z biura prasowego przewoźnika pytany o możliwość przywrócenia do pracy zwolnionych liderów powiedział PAP, że "zarząd w tej sprawie podtrzymuje swoje stanowisko". "Sytuacja na rynku lotniczym jest trudna, a prezes robi wszystko, aby uratować firmę, więc trudno tu mówić, że wysyła np. niekorzystne sygnały do klientów spółki" - powiedział Kozłowski.
Nie chciał komentować zarzutów związkowców zawartych w petycji do ministra skarbu.
Od stycznia br. związki zawodowe i zarząd LOT-u są w sporze zbiorowym. 23 lipca związkowcy ogłosili pogotowie strajkowe, w ramach którego informują międzynarodowe organizacje związkowe i polskie instytucje o sytuacji w spółce.
Związkowcy przedstawili w poniedziałek opinie Europejskiej Federacji Pracowników Transportu oraz Międzynarodowej Organizacji Pracowników Transportu; przedstawiciele tych organizacji żądają respektowania przez prezesa LOT-u międzynarodowego prawa, gwarantującego bezpieczeństwo i ochronę zatrudnienia liderów związkowych.
Jak powiedział w poniedziałek PAP przewodniczący Solidarności w LOT Stefan Malczewski, rozwiązanie umów o pracę związkowych liderów odbyło się z naruszeniem prawa, gdyż organizacje związkowe nie wyraziły zgody na zwolnienie swoich przewodniczących.
"Naruszenie prawa przez pracodawcę potwierdziła Państwowa Inspekcja Pracy, która skierowała wniosek do sądu grodzkiego o ukaranie prezesa" - powiedział. Dodał, że zwolnienia nastąpiły w czasie prowadzonych rokowań nad zawarciem zakładowego układu zbiorowego pracy i trwających sporów zbiorowych.
Do sądu trafił też pozew złożony przez związkowców, którzy chcą się dowiedzieć, czy stary układ zbiorowy wypowiedziany przez zarząd w czerwcu obowiązuje do czasu, aż zostanie przyjęty nowy.
Rzecznik resortu skarbu powiedział, że jeżeli sąd zdecyduje, że zostało naruszone prawo, "będą tego konsekwencje".
Pod koniec mają Skarb Państwa i Towarzystwo Finansowe Silesia przejęły pełną kontrolę nad PLL LOT; w rękach pracowników jest 6,93 proc. akcji spółki. Polski przewoźnik zamknął 2008 r. stratą netto w wysokości 733 mln zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: MSP: będzie spotkanie z zarządem i związkami PLL LOT