Wiosną tego roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wlał w serca kierowców nadzieję, że za przejazd wciąż remontowaną autostradą A4 Katowice - Kraków będziemy płacić mniej. Srodze się jednak zawiedliśmy. Minęło pięć miesięcy, ceny nie spadły, a decyzja UOKiK pozostała tylko na papierze...
Bo od tamtej pory minęło pięć miesięcy i nic się nie zmieniło. Stalexport nie dość, że nie zapłacił kary, to odwołał się od decyzji UOKiK do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Warszawie. W ten sposób sprawa utknęła w martwym punkcie. Sąd nie wyznaczył nawet terminu rozprawy, a z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że może mu to zająć nawet rok, bo spraw jest tak dużo.
- Każdy ma prawo się odwołać od decyzji, z którą się nie zgadza. Musimy cierpliwie czekać na werdykt - tłumaczy Maciej Fragsztajn, dyrektor katowickiej delegatury Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Być może sytuacja wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby UOKiK, wydając wiosną decyzję, nadał jej klauzulę natychmiastowej wykonalności. Tak się jednak nie stało. - Taki zabieg stosujemy bardzo rzadko i tylko przy najważniejszych sprawach. W przypadku Stalexportu prezes uznał, że nie ma takiej konieczności - tłumaczy dyrektor Fragsztajn.
Andrzej Adamczyk, poseł PiS-u, od dawna walczy o obniżenie opłat na A4 (swego czasu razem z innymi posłami zawiadomił nawet prokuraturę): - Szkoda, bo sytuacja na autostradzie jest gorsza, niż była. Niedawno z powodu objazdów wprowadzonych na A4 ciężarówka z propan-butanem musiała zjechać z autostrady i zaklinowała się pod wiaduktem w centrum Chrzanowa. Było o krok od tragedii.
Poseł Adamczyk dodaje, że nie ma pretensji do urzędu. - Dziwi mnie bezczynność Ministerstwa Infrastruktury, które kiedyś stało po stronie kierowców, a teraz, odpowiadając na nasze interpelacje, zaczyna bronić koncesjonariusza, twierdząc, że remonty muszą być realizowane - mówi poseł.
Alicja Raitar, rzeczniczka Stalexportu Autostrady Małopolskiej, potwierdza, że spółka do czasu rozstrzygnięcia sądowego nie zamierza obniżać opłat za przejazd autostradą A4. - Od początku nie zgadzaliśmy się z decyzją UOKiK, uważając ją za bezpodstawną, i nie się nie zmieniło. Nie możemy obniżyć opłat, bo są one zabezpieczeniem kredytu zaciągniętego przez nas na remont drogi - tłumaczy Raitar.
Remonty na A4 mają zakończyć się dopiero w 2009 roku. Wygląda na to, że kierowcy będą musieli uzbroić się w cierpliwość.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Na A4 bez zmian: drogo i z remontami