Trasa ze Zgorzelca do Krzyżowej powinna być gotowa jesienią. Dotrzymanie tego terminu jest już jednak praktycznie niemożliwe.
- Z powodu kłopotów z przekazaniem placu budowy oraz opóźnieniami wykonawców termin może zostać przesunięty na 2009 r. - informuje Janusz Koper, szef GDDKiA.
Dariusz Słotwiński, dyrektor ds. rozwoju Strabaga, który na A4 realizuje kontrakt wart 158,5 mln EUR (568,5 mln zł), informuje, że są problemy z porozumieniem się z właścicielami kilku działek. - Staramy się prowadzić prace tak, by nie opóźniać realizacji. Jeśli jednak nie będziemy mogli przejąć całego placu budowy, wystąpimy o wydłużenie terminu i o zapłatę - wyjaśnia "Pulsowi Biznesu" Dariusz Słotwiński.
Jeśli realizacja kontraktu bez winy wykonawcy opóźni się, dyrekcja będzie musiała zapłacić za konieczność realizacji projektu po terminie. Oprócz Strabaga trasę A4 budują też DTP Terrassement i Bouygues. Ich kontrakt jest wart 87,3 mln EUR (312,5 mln zł) - czytamy w "PB".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Na A4 potrzebny będzie cud