Ruch lotniczy jest odporny na kryzysy ekonomiczne i polityczne, ale wraz z rosnącą liczbą pasażerów narasta problem zmniejszania przez armatorów kosztów. Rozwiązaniem są tańsze w eksploatacji samoloty nowej generacji, jak np. rodzina Airbusów.
Pomimo wojen w Zatoce Perskiej, kryzysu w Azji na początku dekady, kryzysu po ataku na WTC w Nowym Jorku i obecnego kryzysu finansowo-gospodarczego, w tym roku liczba obsługiwanych pasażerów będzie większa o 36 proc. w porównaniu do 2000 roku, wynika ocen firmy Airbus. W ciągu 30 lat ruch lotniczy zwiększył się 3,5-krotnie, zaś ekstrapolacja do 2028 roku przewiduje dalszy jego wzrost, po kilka procent rocznie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Na polskim niebie będzie gęściej od nowoczesnych samolotów