Pozycja tej niemieckiej firmy na polskim rynku kart paliwowo-serwisowych, po ponad 20 latach obecności w naszym kraju, wydaje się być niepodważalna. Jednak istnieją poważne kontrowersje w ocenie jej oferty przez właścicieli niezależnych stacji paliw.
DKV wyraźnie "odpuściła" sobie stacje między Bugiem a Odrą. Za to po uruchomieniu od 15 listopada 2015 r. w Rosji i na Białorusi elektronicznego poboru opłat za drogi prowadzi błyskawiczną ekspansję na Wschód, efektywnie konkurując nie tylko z niezależnymi operatorami, jak Berlio czy E100, ale i państwowym gigantem, czyli kartami Rosnieftu. Jak zapewnia spółka, rabaty oferowane przez nią są na takim samym poziomie, jak te lokalnych emitentów, wartością dodaną zaś jest wsparcie niemieckiej spółki obecnej w całej Europie (80 tys. stacji i punktów usługowych). Intrygująca w tym kontekście jest wygrana ostatnio z polskim NSA kwestia zwrotu VAT dla firm transportowych. Wystarczy, że pozaunijna firma zarejestruje w Polsce swą spółkę-córkę, a Skarb RP będzie płacił...
Nic dziwnego, że w 2015 r. Grupa DKV Mobility Senices, której częścią jest DKV Euro Seryice, osiągnęła najlepszy wynik w ponad 80-letniej historii: 5,8 mld euro. - Mimo iż poziom cen diesla, z powodu globalnej nadpodaży, był ok 12% niższy, DKV była w stanie zrekompensować przychody - powiedział Dyrektor Generalny DKV Alexander Hufhagl.
O sile niemieckiej spółki świadczy fakt, że na obszarze Rosji skutecznie konkuruje z tradycyjnie silną w tym kraju kartą Routex, której ocena rośnie za to w opinii polskich stacj i niezależnych - tj. tych placówek, które weszły w franczyzę, bo taki jest wymóg akceptacji tej karty. -Mimo lokalizacji przy drodze tranzytowej jako uczestnik jednej z największych niezależnych sieci w Polsce mogłem dotąd jedynie obsługiwać ruch lokalny: Dziś TIR-y nie mieszczą mi się na parkingu -mówi właściciel jednej ze stacji franczyzowych między Radomiem a Warszawą, dziś w brandzie jednego z koncernów. Niestety, ulgi dotyczą tylko TIR-ów. Cena na pylonie wzrosła bowiem o 1/4 [25%]! Należałoby więc zastanowić się nad analogią rynku kart paliwowych do szeroko dyskutowanej w ostatnich latach - i zakończonej sukcesem - kwestii opłat za płatności kartami bankowymi (tzw. interchange). W obu przypadkach wysokie prowizje narzucane detalistom wpływają na ostateczną cenę towaru płaconą przez nieświadomego nabywcę.
Jak wszędzie, także w obszarze kart paliwowo-serwisowych konieczna jest konkurencja. Dbając o równoprawną obecność na rynku wszystkich uczciwych podmiotów gospodarczych, Polska Izba Paliw Płynnych od ćwierćwiecza już organizuje Międzynarodowe Targi STACJA PALIW (tradycyjnie i tylko w Warszawie!), pozwalające na przegląd światowej oferty dla stacji paliw. Ofertę Routex można było poznać na stoisku BP. Eurotrafic u Totala. Z kartą LOTOS Biznes której system monitorowania poprawności operacji został ujednolicony ostatnio w uzgodnieniu z systemem kart euroShell - można było zapoznać się na stoisku B1 spółki LOTOS Paliwa, a o warunkach programu Biznes Tank porozmawiać z prezesem ORLEN Paliwa Jarosławem Tycem. Oprócz oferty krajowych liderów o kartach niegdysiejszego Lukoila mógł powiedzieć szef polskiego oddziału AMIC Energy Robert Nowek. Kto wyszedł przed EXPO XXI na stoisku Timex SA mógł zaś zapoznać się z kartą UTA. Najświeższą i najciekawsza nowością była jednak międzynarodowa karta MOYA IQ Europę oferowana przez sieć Anwimu we współpracy z austriackim operatorem IQ Card.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nie tylko DKV!