Polska Agencja Żeglugi Powietrznej ok. godz. 17 ponownie zdecydowała o zamknięciu przestrzeni powietrznej nad Polską. Jedynym lotniskiem, które przyjmuje samoloty jest teraz Rzeszów. Wcześniej, przez ok. sześć godzin niebo nad Polską było otwarte.
Czytaj też: LOT wstrzymuje wszystkie loty do 20 kwietnia.
Przez ok. 6 godzin w części północno-zachodniej Polski (na ośmiu lotniskach - PAP) samoloty rejsowe mogły latać na wysokości powyżej 6,1 km i bez możliwości lądowania. Teraz mogą one jedynie przelatywać przez Polskę.
Poniżej tego pułapu nadal mogą się odbywać tzw. loty na widoczność, czyli mogą je wykonywać m.in. samoloty wojskowe, policyjne, ratownicze, przewożące głowy państw. PAŻP zwraca się z prośbą o szczególną uwagę do tych, którzy wykonują takie loty.
Rzecznik poinformował, że trwają prace nad ujednoliceniem rozwiązań dotyczących wprowadzania ograniczeń w przestrzeni powietrznej w sposób skoordynowany na poziomie europejskim. "PAŻP bierze aktywny udział w tych pracach. Chodzi o to, aby państwo, które decyduje się na otwarcie swojej przestrzeni powietrznej, nie było samotną wyspą" - zaznaczył.
Po otwarciu przestrzeni powietrznej warszawskie lotnisko było gotowe do przyjmowania pierwszych przewoźników. "Czekamy na linie, które zgłoszą nam chęć wykonywania swoich lotów, do czasu, dopóki ewentualnie PAŻP ponownie nie podejmie decyzji o zamknięciu nieba" - powiedział. Dodał, że czeski przewoźnik zgłosił już chęć wylotu wieczorem z Okęcia do Pragi. Rano z Warszawy odleciał samolot do Kijowa oraz przyleciał i powrócił samolot z Białorusi.
Jak powiedział Wnuk, od piątku do poniedziałku wieczorem na Okęciu zostało odwołanych przez przewoźników blisko 1,5 tys. lotów. Prezes lotniska w podkrakowskich Balicach Jan Pamuła poinformował, że od ubiegłego czwartku odwołano tam 133 przylotów i 130 odlotów.
Tuż po godz.19 na warszawskim lotnisku Chopina wylądowały trzy samoloty: z Austrii, Węgier i Bułgarii - poinformował PAP w poniedziałek rzecznik lotniska Kamil Wnuk. Dwa z tych samolotów - z Austrii i Węgier - planują jeszcze w poniedziałek odlecieć do swoich krajów. Pasażerowie są już po odprawie.
Nie odbył się natomiast planowany na wieczór rejs do Pragi. Jak powiedział Wnuk samolot do Pragi miał wystartować z Warszawy ok. 19. Podróżni przeszli odprawę pasażerską i czekali na start siedząc w samolocie. W ostatniej chwili zdecydowano o odwołaniu rejsu, bo przewoźnik nie uzyskał zgody na start. Pasażerów poproszono o opuszczenie maszyny i odbiór bagażu.
PAŻP decyzję o zamykaniu i częściowym otwieraniu polskiego nieba podejmuje od czwartku, po tym, jak pyły wydobywające się z wulkanu Eyjafjoell na Islandii zanieczyściły atmosferę, drastycznie ograniczając widoczność. Popioły wulkaniczne mogą zagrażać bezpieczeństwu ruchu lotniczego.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niebo nad Polską znów zamknięte