Wydaje się, że decydenci zajęci wykorzystaniem środków unijnych jakby nie podnosili oczu znad biurka. Trzeba jednak pytać, jaka będzie polska kolej nie tylko w 2023 roku, ale 10 lat później.
To cena za rozbudowany i rosnący front robót na torach. Lawinowo wzrosła liczba wyłączeń z ruchu odcinków kolejowych. Na przewężeniach i objazdach pociągi cargo czekają i przepuszczają pociągi pasażerskie. Dlatego jadą dłużej.
Tylko w pierwszych 8 miesiącach br. zarządca infrastruktury zgłosił ponad 25 tysięcy planowanych zamknięć tras oraz niemal 33 tys. zamknięć nieplanowanych. Te pierwsze wydłużyły jazdę pociągu towarowego PKP Cargo średnio o blisko 15 godzin, drugie - o prawie sześć.
- Słyszymy zarzuty, że moglibyśmy podstawiać więcej składów i wagonów, lecz wtedy na wielu trasach byłyby jeszcze większe korki - tłumaczył prezes Maciej Libiszewski, prezes zarządu PKP Cargo, omawiając wyniki grupy po I półroczu.
Przewoźnicy mówią jednak, oczywiście bez entuzjazmu, że rozumieją tę sytuację. Cóż - musi być gorzej, by było lepiej.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Niewesołe perspektywy rozwoju polskiej kolei. Potrzebna jest wieloletnia strategia