Kierowcy ciężarówek w Belgii rozpoczęli dziś jednodniowy strajk narodowy, natomiast główny związek zawodowy reprezentujący kierowców ciężarówek z Francji, CFDT, oczekuje, że rozpocznie akcję protestacyjną 18 i 19 grudnia.
Zdaniem przedstawicieli CFDT, będzie to ostrzeżenie skierowane do pracodawców, przed wznowieniem negocjacji płacowych w styczniu przyszłego roku.
Związkowcy twierdzą, że po zamrożeniu wynagrodzeń dwa lata temu, jego członkowie zarabiają netto mniej niż wynosi płaca minimalna i będą domagać się wzrostu zarobków o 100 euro miesięcznie na kierowcę.
Zdaniem kierowców, przedsiębiorstwa transportu drogowego mają teraz więcej manewru, aby spełnić ich roszczenia, bowiem zmalało oprocentowanie kredytów i koszty zakupu paliwa. Jednak pracodawcy skłonni są podnieść wynagrodzenia o 1 proc. twierdząc, że nadal bardzo niskie są krańcowe marże operacyjne.
Inne związki zawodowe francuskich kierowców częściowo odpowiedziały na wezwanie do strajku. Wezmą w nim udział 18 grudnia, po czym przystąpią do negocjacji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nowa fala strajków kierowców na Zachodzie