Jeden z największych statków na świecie, kontenerowiec MOL Tribute, podczas manewrów w pocie Hamburg musiał nagle rzucić kotwicę, aby uniknąć uderzenia w inny statek.
Choć ten gigantyczny statek (zabiera 21.170 kontenerów dwudziestostopowych - TEU i ze względu na masę ma dużą bezwładność) był pod kontrolą holowników, został zmuszony do wykonania manewru kotwiczenia.
Na kursie kolizyjnym znalazł się dość nieoczekiwanie statek, pływający pod banderą Wysp Marshalla. Zapewne powodem tego incydentu było małe doświadczenie załogi tej jednostki, dla której był to dziewiczy rejs.
Jak informuje z kolei Hansa International Maritime Journal, również na Łabie doszło w minionym tygodniu do innego niebezpiecznego zdarzenia. Płynący do Hamburga ultra wielki kontenerowiec Mette Maersk (18.300 TEU) został zmuszony do gwałtownego manewru, ponieważ mogła w niego uderzyć wielka motorówka.
Pomimo sygnałów dźwiękowych i wywoływań przez radio, kierujący nią nie reagował i nie zmienił kursu. Jak dodaje HIMJ, w tym akurat miejscu Łaba się zwęża.
Policja portowa zatrzymała później łódź i z ustaleń wynika, że kierujący nią był pod wpływem alkoholu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: O włos od wypadków morskich w Hamburgu