Czy od końca marca nie będzie można latać z Warszawy do innych krajów Unii? Wiceminister infrastruktury Tadeusz Jarmuziewicz ostrzegł, że impas z rozbudową terminalu na warszawskim Okęciu może się skończyć nieszczęściem.
- Sytuacja jest bardzo poważna. Z dyrektorem Łataczem spotykam się teraz właściwie codziennie. Trzy-cztery razy w tygodniu jestem na Okęciu. Przyglądamy się zakresowi robót i komplikacji prawnych - przyznał w dzienniku wiceminister.
Jeśli 28 marca nowy terminal nadal będzie zamknięty - jak przewiduje Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR - pasażerów odlatujących do państw UE trzeba będzie wozić ze stolicy autobusami do innych miast.
Inwestycja, która ciągnie się od trzech lat i pochłonęła ok. 200 mln dol. Po wielokrotnym przesuwaniu terminów zakończenia miała być gotowa w maju zeszłego roku. W październiku ówczesny minister transportu Jerzy Polaczek polecił zerwać kontrakt z hiszpańsko-polskim konsorcjum Ferrovial-Budimex-Lamela.
Główną przyczyną opóźnienia był brak zgody straży pożarnej na wpuszczenie pasażerów do nowej hali odlotów. Eksperci stwierdzili: będzie tam bezpiecznie, jeśli m.in. zainstaluje się 20 uchylnych okien i wymieni sto z 3 tys. głośników na mocniejsze. Cały czas nie wiadomo jednak, kto ma dokończyć wszystkie prace - przypomniał dziennik.
Według ministra Jarmuziewicza "jest ogrom kłopotów" z zawarciem umowy z podwykonawcami wyrzuconego z Okęcia konsorcjum. Firmy te miałyby dokończyć najpilniejsze roboty, ale niektóre z nich są związane z Ferrovialem-Budimeksem umowami lojalnościowymi. To oznacza, że nie mogą same podpisać nowych kontraktów z Portami Lotniczymi, państwową firmą zawiadującą lotniskiem.
Rzecznik przedsiębiorstwa Porty Lotnicze Artur Burak poinformował, że podpisano umowę z firmą Noma2 z Katowic na poprawę jednej z najważniejszych niedoróbek na Okęciu - systemu głośników. Nie chciał jednak powiedzieć, kiedy skończą się prace. Nawet się jeszcze nie zaczęły. Wciąż też nie wiadomo, kto i kiedy wymieni wadliwe okna - czytamy w "GW".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Okęcie może nie zdążyć do Europy