Linia Bytom - Gliwice nie zostanie zlikwidowana, ale na tory zamiast 32 będzie wyjeżdżać codziennie tylko 16 pociągów.
Akcja okazała się skuteczna, bo w nowym rozkładzie jazdy, który wejdzie w życie w nocy z 14 na 15 grudnia, połączenie Bytom - Gliwice zostaje! Niestety, zamiast 32 pociągów na trasę będzie wyjeżdżać zaledwie 16 - rano i po południu, gdy pasażerowie wracają z pracy i uczelni. - Dalej uważamy, że utrzymywanie tej linii jest dyskusyjne, ale postanowiliśmy wziąć pod uwagę głosy pasażerów. W jej obronie stanęli też samorządowcy - mówi Piotr Spyra, członek zarządu województwa śląskiego.
Choć połączenie nie znika z rozkładu, władze województwa nadal uważają, że korzysta z niego zbyt mała liczba pasażerów, ale Śląski Zakład Przewozów Regionalnych uspokaja, że potrzeba co najmniej roku, by trasa zaistniała w świadomości pasażerów.
Tymczasem część podróżnych, którzy nie zamieniliby już pociągu na autobus, uważa, że kolej po prostu źle skonstruowała rozkład jazdy. - Wielu ludzi zaczyna pracę w Gliwicach o 7 rano, tymczasem pociąg jest na dworcu o 7.05 i za skarby nie można zdążyć. Nie mogę korzystać z tego połączenia, bo nie zdążyłabym do pracy - mówi pani Elwira. Podobnie jest z pociągiem, który do Gliwic dociera godzinę później. Wyjeżdża z Bytomia o 7.45, w Gliwicach jest o 8.05. - A wystarczyłoby, żeby pociągi docierały na dworzec kwadrans przed pełnymi godzinami, i nie byłoby problemu - przekonuje pasażerka.