Ubiegły rok grupa zamknęła stratą netto. Słabnący złoty i tanie paliwa pozwalają jej liczyć na to, że teraz wyjdzie na plus.
- W wypracowaniu dodatnich wyników niewątpliwie przeszkodziły wysokie ceny paliw, silny złoty oraz koszty wdrożenia nowego systemu IT do obsługi przewozów - mówi Paweł Borys, przewodniczący rady nadzorczej Pekaesu i prezes zarządu AKJ Management, który kontroluje ponad 58 proc. akcji giełdowej spółki.
Od listopada 2008 r. kondycja grupy wyraźnie się jednak poprawiła. Przede wszystkim pomogło jej osłabienie złotego. Pekaes około 60 proc. przychodów uzyskuje w euro, co oznacza, że nawet niewielki wzrost kursu tej waluty istotnie wpływa na wyniki firmy. Również spadające ceny paliw poprawiają rentowność operatora. W ubiegłym roku grupa musiała wydać na nie 55-60 mln zł.
Zarząd spółki liczy, że obecne tendencje utrzymają się, co pozwoli jej poprawić wyniki.
- W tym roku chcemy osiągnąć kilkuprocentowy wzrost przychodów i wypracować zysk netto. Liczymy zwłaszcza na rozwój działalności magazynowej i przewozów drobnicowych, na których możemy nawet osiągać kilkunastoprocentowe marże - twierdzi Borys.
Dodaje, że optymizmem napawa też rosnąca efektywność grupy, wyrażona chociażby wzrostem liczby kilometrów przejechanych przez samochody przy jednoczesnym spadku przewozów realizowanych bez ładunków - czytamy w "Parkiecie".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pekaes zapowiada poprawę wyników