Egipskie wojsko opublikowało w sobotę pierwsze zdjęcia, które przedstawiają odnalezione szczątki egipskiego Airbusa A320 linii EgyptAir. Francuscy śledczy potwierdzili, że airbus wysłał automatyczne, powtarzające się sygnały o obecności dymu w kabinie.
Biuro śledcze i analiz (BEA) "potwierdziło, że system ACARS (Aircraft Communications Addressing and Reporting System) wysłał wiadomości wskazujące, że dym w kabinie pojawił się na krótko przed przerwaniem transmisji danych" - powiedział agencji AFP rzecznik śledczych ds. lotnictwa cywilnego. Zastrzegł jednocześnie, że "sygnały te nie pozwalają w żaden sposób stwierdzić, co mogło wywołać dym lub pożar na pokładzie samolotu". System ACARS używany jest do przekazywania danych dotyczących lotu linii lotniczej, do której należy samolot.
"Jest na razie zbyt wcześnie, aby interpretować (te dane) i móc określić przyczyny katastrofy, dopóki nie znajdziemy wraku czy czarnych skrzynek. Priorytetem śledztwa jest znalezienie wraku i rejestratorów parametrów lotu i rozmów w kokpicie" - podkreślił.
"Wstępny raport na temat katastrofy pojawi się nie wcześniej niż za miesiąc" - podał w sobotę wychodzący w Kairze dziennik rządowy "Al-Ahram". Gazeta powołuje się opinię na szefa egipskiego komitetu ds. wypadków lotniczych Ajmana al-Moqadema.
Fotografie opublikowane na profilu egipskiej armii na Facebooku przedstawiają fragmenty maszyny, która w nocy ze środy na czwartek uległa katastrofie nad Morzem Śródziemnym, lecąc z Paryża do Kairu. Na zdjęciach widać m.in. części foteli, kawałki tkanin i metalu oraz kamizelki ratunkowe, a także poduszkę, pas bezpieczeństwa, torbę i obuwie.
Pierwsze dryfujące na Morzu Śródziemnym szczątki samolotu, który wykonywał lot MS804, znaleziono w piątek około 290 km na północ od Aleksandrii. Odkryto też szczątki ludzkie.
Poszukiwania są kontynuowane i koncentrują się na odnalezieniu czarnych skrzynek w miejscu, gdzie morze ma głębokość 2,5 tys. - 3 tys. metrów.
Airbus wykonujący rejs MS804 wystartował o godz. 23:09 w środę z lotniska Roissy-Charles de Gaulle w Paryżu i zgodnie z planem miał wylądować w Kairze w czwartek o godz. 3:15. O godz. 2:30 samolot zniknął z radarów.
Na pokładzie samolotu znajdowało się 66 osób - 56 pasażerów, w tym troje dzieci, a także siedmiu członków załogi i trzej przedstawiciele przewoźnika odpowiedzialni za bezpieczeństwo.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pierwsze zdjęcia odnalezionych szczątków airbusa. Trwa ustalanie przyczyn katastrofy