Rosnące koszty energii elektrycznej i paliwa do lokomotyw już za kilka dni odczują pasażerowie pociągów w całym kraju. Bilety kolejowe podrożeją nawet o 7-8 proc. Podwyżki dotkną wszystkich.
Podwyżki cen biletów okresowych obejmą przede wszystkim trasy łączące duże miasta z ich satelitami. Na przykład mieszkańcy oddalonego od Warszawy o 46 km Żyrardowa zapłacą teraz miesięcznie za dojazdy do pracy 199 zł zamiast jak do tej pory 187 zł.
Bilety kwartalne będą nawet o kilkadziesiąt złotych droższe.
PKS, który pośrednio konkuruje z PKP, momentalnie zareagował na wieść o podwyżce. Odziały firmy już zmieniają cenniki.
Od 10 lipca podnosi ceny PKS w Mrągowie, który obsługuje znaczą część północno-wschodniej Polski. Podwyżka na różnych trasach wyniesie 6-8 proc., np. bilet z Giżycka do Warszawy podrożeje z 35 zł do 38 zł, a Mrągowa do Warszawy - z 33 zł do 35 zł.
Do podwyżek szykuje się większość przedsiębiorstw PKS - informuje dziennik "Polska".
- Podwyżka jest nieunikniona, ceny paliwa wzrosły o 20 proc. Od 15 sierpnia lub na początku września będziemy zmuszeni wprowadzić 5-7-proc. podwyżkę na liniach lokalnych, a od czerwca już podnieśliśmy o 7-8 proc. ceny na liniach dalekobieżnych - mówi Jan Popiołek, dyrektor ds. transportu i sprzedaży PKS w Krakowie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PKP i PKS szykują duże podwyżki cen biletów