Nie będzie pieniędzy na ratowanie ok. 70 połączeń kolejowych pomiędzy największymi miastami w Polsce. Zawinił kryzys. Pociągi znikną z rozkładu jazdy już od pierwszego września - zapowiada "Metro".
Lista pociągów do kasacji, m.in. ekspresów i pospiesznych, nie jest jeszcze zatwierdzona. Ale już wiadomo, że koleją nie dojdziemy np. do Zamościa. Zawieszona będzie część kursów na trasach Wrocław-Lublin, Gliwice-Kielce, Jelenia Góra-Szklarska Poręba, Częstochowa-Szczecin i Toruń-Poznań. Inne zostaną skrócone. Część pociągów dalekobieżnych nie dojedzie np. do Raciborza, Ełku, Jeleniej Góry, Słupska, Przemyśla, Tarnowa czy Nowego Sącza. By dotrzeć do tych miejscowości, trzeba się będzie przesiąść. Cięcia ponad 10 proc. połączeń z całego rozkładu jazdy spółka PKP Intercity tłumaczy oszczędnościami oraz niską frekwencją.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PKP Intercity zlikwiduje ponad 10 proc. połączeń z całego rozkładu jazdy