Kolejarze ruszają do walki o klientów. I obniżają ceny za przejazdy na trasach, gdzie teraz najczęściej pasażerów wożą prywatne autobusy.
To duży rynek, o który państwowa kolej postanowiła powalczyć i odzyskać pasażerów. Dlatego w całym kraju kolejarze zlecili badania sondażowe, które miały pokazać, jakie trasy są najpopularniejsze i ile ludzie są w stanie zapłacić za bilet. W efekcie wybrano 50 odcinków, które obejmie oferta "Połączenie w dobrej cenie". I tak od 16 listopada mieszkańcy Lubelszczyzny, Podkarpacia, Górnego Śląska, Warmii i Mazur będą jeździli taniej.
Promocja dostosowuje ceny za przejazd do możliwości finansowych mieszkańców tych rejonów. - Popyt na usługi na tych odcinkach jest duży, a my obniżając ceny chcemy oczywiście przekonać ludzi, aby ponownie podróżowali pociągiem - mówi Paweł Ney, rzecznik prasowy PKP Przewozy Regionalne.
I podaje argumenty, które mają świadczyć o przewadze kolei. - Porównując, ile ludzi zginęło w ostatni weekend na drogach, kolej jest najbezpieczniejszym środkiem transportu, a na dodatek bardziej ekologicznym - dodaje rzecznik.
Z nowej taryfy w naszym regionie ucieszą się na razie mieszkańcy Olsztynka i Dobrego Miasta. Dotychczas za bilet kolejowy do tych miast trzeba było zapłacić 7,50 zł. Teraz cena ma być obniżona do 5 zł za kurs do Olsztynka i 4 zł do Dobrego Miasta. W pierwszym wypadku to tyle samo, a w drugim o 50 gr drożej niż kosztuje przejazd busem. Bilet promocyjny będzie ważny przez cały dzień, niezależnie od godziny wyjazdu w wagonach 2. klasy pociągów osobowych. Będzie można go kupić zarówno w kasie, jak i u konduktora. Ale największym wabikiem mogą okazać się ulgi, których nie ma przy jednorazowych biletach na busy. - Ulgowy będzie mnie kosztował raptem 2 zł i bez wahania przesiądę się do pociągu - mówi Krzysiek, który z Dobrego Miasta dojeżdża do szkoły w Olsztynie.
- Chcemy odebrać busom cześć pasażerów - przyznaje Antoni Orłowski, zastępca dyrektora PKP PR w Olsztynie. - Zamiast tłoczenia się jak śledzie w beczce, mogą podróżować bardziej komfortowo pociągiem.
Mała liczba połączeń kolejowych wciąż daje przewagę małym autobusom. - Na razie tylko na tyle połączeń nas stać. Ale będziemy sprawdzać, jakie zyski osiągniemy z tej promocji, i niewykluczone, że będzie dzięki temu więcej pieniędzy na inne trasy - opowiada Orłowski. - Myślimy też o rozszerzeniu oferty i uruchomieniu taniego połączenia do Ostródy.
Dołączenie tego miasta do oferty mogłoby już poważnie zagrozić busom. Do Ostródy codziennie jeździ kilkanaście pociągów.
Także PPKS Olsztyn nie chce pozostać w tyle w walce o pasażerów. O ile dłuższy czas dojazdu, ze względu na zatrzymywanie się często na przystankach, wciąż nie zachęca do jazdy pekaesem, to o wybranych godzinach można pojechać w cenach o około 50 gr taniej niż u konkurencji.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PKP wabi ulgami