Od poniedziałku miały potanieć bilety na trasie Lubin - Legnica - Wrocław. Ale jest zamieszanie, bo w systemie komputerowym nie ujęto dworca Wrocław Główny.
- Promocja obowiązuje, ale na bilety do stacji Wrocław Brochów, Wrocław Psie Pole... - odpowiadała kasjerka, wymieniając też inne dworce na obrzeżach Wrocławia.
W kasie nie znano przyczyny zamieszania. - Ponoć jakiegoś dysku nie dostali i nie mogli wprowadzić niższych cen do Wrocławia Głównego - stwierdził zakłopotany konduktor w pociągu. Z ulgi skorzystali jedynie ci legniczanie, którzy znają Wrocław. Po prostu kupili bilet do stacji Wrocław Brochów za 8 zł, bo wiedzieli, że pociąg musi przejechać przez Wrocław Główny, gdzie wysiadali.
- Jest błąd w systemie. Nasza centrala w Warszawie pracuje nad jego usunięciem, nie wiem, kiedy to się stanie - przyznał Andrzej Piech z dolnośląskiej PKP.
Wyjaśnił, że promocja obowiązuje. Poprosiliśmy kasjerki, by informowały podróżnych, że można skorzystać z obniżki, wykupując bilet do któregoś z dworców wrocławskich. Ale ci, którzy uprą się, by wykupić bilet z Legnicy do Wrocławia Głównego, zapłacą wciąż 11 zł.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PKP zapomniało o Wrocławiu