Większość parkingów to miejsca postojowe, a nie parkingi strzeżone. Podróżując podczas wakacji, pozostawiamy nasze samochody na płatnych parkingach w przeświadczeniu, że osoby pobierające opłatę za postój zadbają o ich bezpieczeństwo.
Obowiązek pilnowania naszego samochodu nie wynika z tego, że zapłaciliśmy za postój, ale z faktu, czy w świetle prawa wynajęliśmy jedynie miejsce do parkowania, czy oddaliśmy samochód na przechowanie.
- Większość parkingów nie ma charakteru parkingu strzeżonego. Są to wyłącznie miejsca przeznaczone do wynajęcia w celu postawienia tam samochodów bez chronienia ich przez prowadzącego parking przed uszkodzeniem lub kradzieżą - tłumaczy Piotr Terlecki, prawnik z Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Wg Terleckiego odpowiedzialność parkingu powstaje, gdy samochód był używany bez naszej zgody, właściciel parkingu zmienia samowolnie miejsce postoju, auto skradziono lub uszkodzono.
Jeśli samochód uległ uszkodzeniu, należy się nam zapłata.
- W takim przypadku poszkodowany ma prawo domagać się naprawienia szkody. Może to nastąpić przez przywrócenie stanu poprzedniego bądź zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Odpowiednia suma pieniężna to taka, która rekompensuje koszt doprowadzenia samochodu do stanu poprzedniego, a zatem nie obejmuje np. wyłącznie wartości skradzionego radia, lecz także koszt zamontowania takiego urządzenia - tłumaczy Przemysław Przerywacz, radca prawny z Kancelarii Adwokatów i Radców Prawnych P.J. Sowisło.
Podstawą do roszczeń posiadacza pojazdu do właściciela parkingu jest umowa z oznaczeniem co najmniej marki i modelu oraz numeru rejestracyjnego. Niestety, wiele osób o tym zapomina, tracąc dowody, które udokumentują fakt przechowywania samochodu.
Przedmiotem przechowania jest nie tylko samochód, ale także jego wyposażenie. Poza tym są to rzeczy potrzebne lub przydatne w podróży, jak również rzeczy zwyczajowo w samochodzie przewożone. Jeśli z samochodu zginęły inne przedmioty, np. umieszczony w bagażniku telewizor, odpowiedzialność przechowawcy następuje tylko wtedy, gdy przechowawca przyjął pojazd, wiedząc o umieszczeniu w nim rzeczy niesłużących do jego zwykłego używania - napisano w "Gazecie Prawnej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Płatne parkingi unikają odpowiedzialności za auta