Po 20 godzinach oczekiwania pociąg z 40 cysternami nawozów w płynie z Zakładów Azotowych w Puławach wjechał w piątek popołudniu do gdyńskiego portu.
Wjazd pociągu do Bałtyckiej Bazy Masowej (BBM) na terenie gdyńskiego portu stał się możliwy po wystąpieniu przez przewoźnika z odpowiednim zleceniem do operatora BBM, firmy Navitrans.
Jak wcześniej powiedział w piątek PAP członek zarządu holdingu CTL Logistics (w jego skład wchodzi CTL Rail - PAP) Marek Zaleśny, PKP Cargo zatrzymując pociąg, chce zaszkodzić jego firmie, wykorzystując swoją monopolistyczną pozycję na rynku przewozów towarowych.
- Do tej pory woziliśmy towary z Zakładów Azotowych własnymi wagonami przy wykorzystaniu lokomotywy z PKP Cargo. Zatrzymany pociąg jest pierwszym składem z naszą lokomotywą. PKP Cargo uznał widocznie, że albo oni będą wozić, albo nikt, niezależnie od woli właściciela przesyłki - podkreślił Zaleśny.
Zaleśny zaznaczył, że blokowanie przez PKP Cargo pociągu jest złamaniem dyrektywy Unii Europejskiej o równym dostępie do infrastruktury kolejowej spółki CTL oraz jest sprzeczne z ustawą o transporcie kolejowym.
Dyrektor Zakładów Przewozów Towarowych PKP Cargo w Gdyni Krzysztof Duszczyk powiedział w piątek PAP, że CTL Rail nie ma odpowiedniego pozwolenia na wjazd do Bałtyckiej Bazy Masowej (BBM) w porcie w Gdyni i próbuje stosować "prawo siły".
Duszczyk wyjaśnił, że do 1 października wjazd pociągów towarowych na teren bazy na zlecenie operatora BBM, firmy Navitrans, obsługiwała spółka CTL.
- Od 1 października, zgodnie z umową zawartą z Navitrans, zajmuje się już tym PKP Cargo. Widać z tego, że spółka CTL nie może zrozumieć, iż czas wyłączności dla niej w BBM i monopolistycznego dyktowania warunków innym przewoźnikom już się skończył - dodał szef PKP Cargo.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pociąg z nawozami wjechał do gdyńskiego portu