Pociągi kursujące przez Warszawę będą opóźnione we wtorek do godzin popołudniowych - poinformowała w komunikacie Grupa Polskie Koleje Państwowe.
"We wtorek nielegalnie protestujący (kolejarze) złamali wcześniejsze zapowiedzi i zablokowali tory na wysokości Dworca Warszawa Zachodnia" - napisała w komunikacie Grupa PKP.
"Pracodawcy nie są stroną w sporze ze związkami zawodowymi. Akcja protestacyjna polegająca na blokadzie torów jest niezgodna z prawem i bez jakichkolwiek podstaw przewidzianych w Ustawie o Rozwiązywaniu Sporów Zbiorowych. Strajk uderzy w klientów Grupy PKP - przewoźników, pasażerów i pracodawców strajkujących. Straty powstałe w wyniku protestu będą wynosić od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych" - napisano w komunikacie.
Grupa poinformowała, że organizatorzy demonstracji zostaną obciążeni kosztami strat finansowych powstałych na skutek protestów. "W przypadku blokad torów przez protestujących, pracodawcy Grupy PKP złożą zawiadomienie o podejrzeniu popełniania przestępstwa przez osoby blokujące ruch pociągów" - dodano w komunikacie.
Jeśli wskutek protestu kolejarzy pasażerowie poniosą finansowe straty finansowe, to będą mogli ich dochodzić od przewoźników PKP - oświadczył we wtorek rzecznik PKP Krzysztof Łańcucki.
- Jako przewoźnicy będziemy obciążali tymi kosztami organizatorów protestu - powiedział Łańcucki i przypomniał, że protest związkowców i blokada dojazdu do Warszawy są nielegalne. - Warszawa jest największym węzłem kolejowym w Polsce, tutaj ludzie bardzo często przyjeżdżają w ważnych sprawach biznesowych, często na lotnisko, stąd też nie wykluczamy roszczeń o większej wartości - dodał rzecznik.
Jego zdaniem, opóźnionych pociągów będzie 12, ale - jak dodał - oprócz tego będzie więcej opóźnionych pociągów aglomeracyjnych, np. kolei mazowieckiej i szybkiej kolei miejskiej.
Jak dodał, ostatnim pociągiem, który we wtorek wyjechał planowo z Warszawy, był pociąg do Berlina.
Według informacji Łańcuckiego, "o godz. 11.30 grupa ok. 500-600 protestujących ruszyła z peronu czwartego dworca Warszawa Zachodnia w kierunku dworca centralnego blokując wszystkie tory zarówno miejskie jak i dalekobieżne".
- Uprzedzaliśmy organizatorów protestu, że jest to protest nielegalny, że meritum sporu nie dotyczy pracodawcy, nie dotyczy kolei, a przede wszystkim nie dotyczy pasażerów, którzy ponoszą konsekwencje tego protestu - mówił Łańcucki. - Dziś lub jutro złożymy doniesienie do prokuratury tj. zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez organizatorów protestu - powiedział rzecznik i zapowiedział także, że oprócz tego PKP skieruje roszenia finansowe wobec protestujących związkowców.
Według Łańcuckiego, organizowanie komunikacji zastępczej w Warszawie byłoby bezcelowe i wprowadziłoby dodatkowe zamieszanie informacyjne. Jego zdaniem, niemożliwe też byłoby ominięcie głównych dworców w Warszawie, a przez to protestujących związkowców.
- Do stacji Warszawa Gdańska zostały skierowane trzy pociągi: z Moskwy, z Krakowa i z Wrocławia - mówił. Dodał, że dworzec Warszawa Gdańska ma ograniczone możliwości przyjmowania pociągów i nie mógłby zastąpić roli jaką pełni dworzec centralny.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pociągi będą opóźnione do godzin popołudniowych