Już w czerwcu rosyjskie koleje ruszają ze sprzedażą 22 firm remontowych. Przetargami na Wschodzie interesują się ZNTK Łapy, Newag oraz PKP Cargo.
Polskie firmy zajmujące się naprawami taboru kolejowego oraz biznesmeni inwestujący w tę branżę nie wykluczają złożenia ofert w przetargach na przedsiębiorstwa ze Wschodu. - Jeszcze nie analizowaliśmy rynku rosyjskiego pod kątem zakupu firm, na które ogłoszono przetargi. Nie wykluczamy jednak inwestycji na tamtym rynku - mówi Jacek Łupiński, dyrektor handlowy Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Łapach.
- Przyglądamy się rosyjskim ofertom. Jeśli uznamy, że są tam interesujące dla nas zakłady, to weźmiemy udział w przetargach - informuje z kolei Zbigniew Jakubas, właściciel m.in. nowosądeckiego Newagu, zajmującego się produkcją, naprawami i modernizacją taboru szynowego. Na razie zakupami nie są zainteresowane takie firmy, jak: ZNTK Mińsk Mazowiecki, ZNTK Oława, Wagrem oraz Pojazdy Szynowe PESA Bydgoszcz.
Teoretycznie zakupem rosyjskich firm powinny być też zainteresowane inne krajowe firmy, które nie tylko myślą o ekspansji na rynki zewnętrzne, ale i o zwiększeniu własnych mocy naprawczych. Od dłuższego czasu w Polsce popyt na tego typ usługi znacząco przewyższa podaż zgłaszaną chociażby przez największych towarowych przewoźników kolejowych. Każdy z nich posiada spółki i warsztaty, które mogą prowadzić tego typu działalność. Największym problemem przy wykorzystaniu rosyjskich przedsiębiorstw mogą być problemy z dostarczeniem zepsutego taboru do tamtejszych zakładów - ze względu na inną szerokość torów. Przewoźnicy myślą jednak też o świadczeniu usług na Wschodzie, a do tego będą potrzebowali taboru i zaplecza do jego napraw.
Poza wykorzystaniem rosyjskich zakładów na potrzeby krajowych firm, przede wszystkim należy rozważyć możliwość świadczenia napraw dla przewoźników ze Wschodu. Wszystkie wystawione na sprzedaż przedsiębiorstwa wyremontowały w ubiegłym roku 18,5 tys. wagonów należących do państwowego przewoźnika oraz prawie 21 tys. prywatnych wagonów. Czy w tej sytuacji krajowi przewoźnicy są zainteresowani ogłoszonymi przetargami? - Nie wykluczamy akwizycji zagranicznych podmiotów z branży. Musimy jednak ocenić możliwości takich inwestycji i policzyć dokładnie ich efekty - twierdzi Ryszard Wnukowski, rzecznik prasowy PKP Cargo. Rosyjskimi przetargami nie jest za to zainteresowana grupa PCC Rail.
Rosjanie zdecydowali się na sprzedaż zakładów, gdyż rosyjskie koleje proszą się o inwestycje. Z szacunków tamtejszego ministerstwa gospodarki wynika, że na modernizację infrastruktury potrzeba - tylko w tym roku - 1,4 bln rubli (130 mld zł). Ze środków bieżących może pójść na ten cel maksymalnie 140 mld rubli. Dlatego w ramach reformy wydzielane są części RŻD i przekazywane pod kontrolę prywatnych inwestorów. W tym roku przyszła właśnie pora na sprzedaż firm remontowych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polacy zainteresowani rosyjskimi zakładami kolejowymi