- Aby Polska mogła przejmować europejski ruch towarowy konieczne jest zapewnienie dobrego stanu infrastruktury. Wobec tej kwestii wszystkie inne warunki są drugorzędne - powiedział Maciej Jankowski, wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej podczas poniedziałkowej dyskusji na Forum Zmieniamy Polski Przemysł w Warszawie.
- Inwestycje są potrzebne, ale czasowo stwarzają utrudnienia dla przewoźników kolejowych. PKP PLK powinny uwzględniać to przy konstruowaniu cenników za dostęp do torów - argumentował z kolei Daniel Ryczek, dyrektor zarządzający i pełnomocnik zarządu PKP Cargo SA.
- Jeśli nie stać nas na obniżenie opłat dla wszystkich rodzajów przewozów, to zróbmy to chociaż dla tej części, która najłatwiej zmienia kolej na inne środki transportu, choćby przewozów kontenerowych. Jednocześnie można podwyższyć opłaty dla ładunków, które i tak nie mają w praktyce innej alternatywy niż kolej - dodał.
Uczestnicy panelu poświęconego przewozom towarowym próbowali znaleźć odpowiedź na pytanie, czy Polska może stać się jednym z europejskich centrów cargo w Europie. - Duży potencjał mają polskie porty morskie ponieważ oferują bardzo atrakcyjne ceny. Brakuje im jednak na razie odpowiedniego zaplecza jeśli idzie o krajową infrastrukturę transportową i oferowane usługi na zapleczu portów - stwierdził Tomasz Zwiercan, dyrektor ds. rozwoju produktu w Europie Środkowej Mearsk Polska.
- W przypadku portów lotniczych największe szanse na znaczne zwiększenie udziału przewozów cargo mają obiekty położone na południu Polski - mówił z kolei Artur Tomasik, prezes zarządu Związku Regionalnych Portów Lotniczych oraz prezes Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego SA.
- Dolny Śląsk ma potencjał dla tego rynku ze względu na posiadanie licznych zakładów produkujących sprzęt RTV i AGD. Z kolei na Górnym Śląsku działa branża motoryzacyjna, która także chętnie korzysta z transportu lotniczego. Co więcej, jest ona w dużych stopniu obecna także w sąsiednich Czechach i na Słowacji - dodał Tomasik.