Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście liczy na korzystny wyrok w sprawie dotyczącej głębokości ułożenia rurociągu Nord Stream, co miałoby utrudniać ruch statków. Po jej odrzuceniu 2 lata temu, spółka złożyła odwołanie, a teraz oczekuje decyzji w tej sprawie.
Dwa lata temu sprawa po odwołaniu polskich portów trafiła do sądu drugiej instancji. Jak wyjaśnia na łamach "Rzeczpospolitej" mec. Michał Lizak, pełnomocnik portu, sąd ma praktycznie trzy możliwości. Może oddalić odwołanie. Może też uznać, że ZMPSiŚ ma prawo do wnoszenia skargi, ale nie ma merytorycznych racji.
No i wreszcie - co byłoby zgodne z normami prawa unijnego i niemieckiego - uznać racje portu - mówi w dzienniku prawnik.
Jak wyjaśnia Dariusz Słaboszewski, prezes ZMPSiŚ, strefa bezpieczeństwa dla większości typów statków wynosi 1 m. Taka jest rezerwa nawigacyjna, odległość pomiędzy dnem a stępką statku. W przypadku gazowców rezerwa wynosi 2 m, a to z kolei oznacza, że do terminalu mogą wpływać statki o zanurzeniu maks. 12,5 m.
Dzisiaj Bałtyk przyjmuje statki o zanurzeniu do 15,4 m, bo taka bariera jest w Cieśninach Duńskich. Może w przyszłości ich zanurzenie będzie jeszcze większe, jeżeli cieśnina zostanie pogłębiona. Na świecie powstają coraz większe statki.
- Już teraz musimy myśleć o tym, co będzie za kilkadziesiąt lat - mówi dziennikowi Dariusz Słaboszewski. Tymczasem wg ostatnich badań rurociąg Nord Stream koło Świnoujścia miejscami leży na głębokości powyżej 17 m, a to może być o 2 m mniej niż plany rozwojowe portu.
ZMPSiŚ planuje inwestować w świnoujskim porcie m.in. w terminal kontenerowy oraz terminal ładunków masowych, przy których mogłyby cumować statki o maksymalnym zanurzeniu 15 m. Jednostki o takim maksymalnym zanurzeniu mogą przedostać się na Bałtyk przez Cieśniny Duńskie.
Spółka Nord Stream zamierza położyć na dnie Bałtyku kolejne dwie nitki gazociągu - Nord Stream 2.
Projekt Nord Stream 2 to plan budowy nowej dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie o mocy 55 mld metrów sześc. surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 r. Po tym roku Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się temu projektowi.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polskie porty wciąż liczą na korzystną decyzję sądu w starciu z Nord Stream