Tranzyt, logistyka i przemysł spożywczy - to zdaniem przedstawicieli polskiej ambasady w Mińsku te dziedziny gospodarki, w które mogliby inwestować przedsiębiorcy z Dolnego Śląska.
Roman Jarosz z ambasady polskiej w Mińsku powiedział PAP, że jego zdaniem kontaktów gospodarczych między Dolnym Śląskiem a Białorusią jest bardzo mało, a możliwości są ogromne.
Jedną z szans dla polskich inwestorów jest, zdaniem Jarosza, tranzyt przez Polskę samochodów ciężarowych. "Logistyka na osi tranzytowej Rosja-Białoruś-Polska, czy obsługa tej trasy to nadal nisze gospodarcze. Jest zapotrzebowanie m.in. na serwis techniczny przy trasie" - mówił Jarosz.
Także przemysł spożywczy stwarza szanse dla dolnośląskich inwestorów, ponieważ realizowany aktualnie program odnowy wsi białoruskiej kładzie nacisk m.in. na przetwórstwo owocowo- warzywne, chłodnictwo i przechowalnictwo produktów rolnych. Tego rodzaju usług brakuje na rynku białoruskim.
"Białoruś dąży do tego, żeby nie tylko zapewnić sobie bezpieczeństwo żywnościowe, ale i eksportować produkty rolne. Są tam hodowane różne gatunki trawy, wytwarzane dobre jakościowo pasze" - mówił Jarosz.
Zdaniem dyplomaty warto także zabiegać o przyciąganie białoruskich inwestorów na Dolny Śląsk. Jak powiedział, jest na Białorusi grupa społeczna, szacowana na ok. 10-12 proc., którą "stać na to, żeby inwestować i poszukuje szans poza granicami swojego kraju".
Forum gospodarcze we Wrocławiu zorganizowała Dolnośląska Agencja Współpracy Gospodarczej we współpracy z ambasadą RP w Mińsku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Polsko-białoruskie forum gospodarcze