Polskie porty ścigały się do niedawna w przeładunkach paliwa, rudy i węgla. Dzisiaj liczą się kontenery. W zeszłym roku Gdynia stała się trzecim portem kontenerowym na Bałtyku.
- Przeładowaliśmy 614 tys. kontenerów, to ponad 30 proc. więcej niż rok wcześniej. Dzięki temu wyprzedziliśmy największy fiński port w Kotce - chwali się Przemysław Marchlewicz, prezes Zarządu Morskiego Portu Gdynia.
Kontenerów przybyło w zeszłym roku także w pozostałych polskich terminalach: Gdańsku (95 tys.), Szczecinie (50 tys.) i Świnoujściu (6 tys.). - Liczba kontenerów na Bałtyku wzrosła w ubiegłym roku o 17 proc., a w polskich portach - aż o 32 proc. - informuje dr Maciej Matczak z gdyńskiej firmy konsultingowej Actia Consulting.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Port Gdynia rozpycha się na Bałtyku