Inwestycje w infrastrukturę lotniczą w ostatnich latach były racjonalne i pozwoliły dogonić Europę pod względem standardu obsługi ruchu lotniczego – przekonywali uczestniczy debaty „Transport i infrastruktura lotnicza w Europie i w Polsce” zorganizowanej w ramach V Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
– Tyle czasu trwa proces inwestycyjny uwzględniający m.in. wszelkie uzgodnienia środowiskowe. Dodatkowo rozbudowy portów lotniczych nie da się prowadzić płynnie i stopniowo. Trudno byłoby zbudować pół nowego terminaala czy część drogi startowej... – wyjaśniał prezes GTL. – Dlatego musimy przewidywać wzrostu ruchu i wyprzedzać zapotrzebowanie. Pamiętajmy, że regionalne porty lotnicze w Polsce powstały na bazie infrastruktury wojskowej i ich przystosowanie do cywilnych standardów nadal trwa – dodał Tomasik.
W bezpośrednim zasięgu oddziaływania portu w Pyrzowicach mieszka 5 mln osób i działa 200 tys. firm – m.in. najwięksi w kraju producenci samochodów i części dla motoryzacji. Walorem portu lotniczego „Katowice” jest pobliskie skrzyżowanie autostrad i połączenie drogowe z aglomeracją górnośląską, a także bliskość przemysłowych ośrodków za południową granicą (Ostrawa, Żylina). Cargo lotnicze obok czarterów stanowi o biznesowej sile Pyrzowic.
Tomasik przypomniał, że trwa proces uzgodnień dotyczący połączenia kolejowego do Pyrzowic. Inwestycja została zablokowana przez społeczne protesty odnoszące się do decyzji środowiskowej. Linia kolejowa przebiegająca północnymi obrzeżami aglomeracji, łącząca miasta o łącznej liczbie miliona mieszkańców miałaby znaczenie nie tylko dla lotniska, ale i dla całego regionu.
– Docelowy układ drogowy i kolejowy połączony z transportem lotniczym pozwala myśleć o powstaniu wokół portu Cargo City – zasugerował Tomasik. – Będziemy szukać dużych graczy logistycznych, którzy potrafiliby to wykorzystać.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Port lotniczy Katowice: z myślą o Cargo City