Przy porównywalnym zarządzaniu i programach inwestycyjnych przyszłość czterech głównych portów morskich rysuje się dobrze, ale różnie. Decydują warunki naturalne i... uśmiech koniunktury.
Korzenie
To tu wszystko się zaczęło - w X wieku. W rekordowym 1716 r. przeładowano w tym porcie ponad 250 tys. ton zboża. A przecież eksportowano też z Polski drewno, popiół i smołę, potaż, wosk i miód; sprowadzano korzenie, owoce południowe i towary luksusowe.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Porty na fali