Pracownicy ULC usłyszeli zarzuty ws. łapówek

Pracownicy ULC usłyszeli zarzuty ws. łapówek
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Osiem osób ma zarzuty za korupcję przy egzaminach teoretycznych na licencję pilota. Sześć osób jest podejrzanych o przyjęcie łapówek i działanie w zorganizowanej grupie, a dwie o nadużycie uprawnień - poinformował w środę Radosław Skiba, p.o. rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Do sądu trafi wniosek o aresztowanie czterech osób z Urzędu Lotnictwa Cywilnego; czterech innych podejrzanych ma dozór policji. - Trzy osoby zawieszono w pełnieniu funkcji - dodał Skiba.

Podał, że część osób składała wyjaśnienia w prokuraturze; część skorzystała z prawa do ich odmowy. Prokuratura nie ujawnia wartości łapówek w całej sprawie ani mechanizmu procederu.

Za przyjęcie łapówek grozi do 10 lat więzienia; za nadużycie uprawnień - do 3 lat.

Tymczasem resort infrastruktury wszczął kontrolę w ULC w związku z wtorkowymi zatrzymaniami przez CBA osób podejrzanych o korupcję. - Sprawdzamy procedury związane z organizowaniem egzaminów i wydawaniem licencji dla personelu lotniczego, w tym pilotów - powiedział rzecznik resortu Mikołaj Karpiński. Dodał, że koniec kontroli zaplanowano na 27 sierpnia. - Procedury będą badane na podstawie dokumentów, praktyki i założeń - podkreślił.

Karina Lisowska z biura prasowego ULC powiedziała, że do Urzędu dotarło już pismo z resortu z informacją o wszczęciu kontroli. - Będziemy współpracować z ministerstwem tak, aby kontrola przebiegała w sprawny sposób - zaznaczyła.

We wtorek CBA zatrzymało sześciu pracowników ULC - członków Lotniczej Komisji Egzaminacyjnej oraz wykładowcę przedmiotów lotniczych. Śledztwo dotyczy przyjmowania łapówek w zamian za zaliczenie egzaminu na licencję pilota. Według CBA kilkumiesięczne śledztwo prowadzone przez CBA pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Warszawie pozwoliło zatrzymać sześć osób zamieszanych w korupcyjny proceder przy zdawaniu egzaminów na uprawnienia lotnicze.

- Zatrzymani w zamian za łapówki od pilotów i kandydatów na pilotów zaliczali sesje egzaminacyjne na licencje lotnicze - turystyczne i związane z przewozem pasażerskim - mówił Temistokles Brodowski z CBA.

Podał, że zatrzymani przez Biuro to: Dominik P. - pilot, egzaminator, wykładowca przedmiotów lotniczych, przewodnicząca Lotniczej Komisji Egzaminacyjnej Katarzyna T., pracownik wydziału informatyki ULC Wojciech G., pracownik departamentu operacyjno-lotniczego Ewa C., pracownik departamentu personelu lotniczego Agnieszka N. oraz pracownik Lotniczej Komisji Egzaminacyjnej Tomasz K.

W środę prokurator Skiba powiedział, że dwóch innych podejrzanych zgłosiło się na wezwanie prokuratury.

Dariusz Szpineta, prezes firmy szkoleniowej Aviation Asset Management, która złożyła zawiadomienie do prokuratury w grudniu ub.r. w związku z wydawaniem fałszywych licencji pilota, powiedział w środę PAP, że wśród zatrzymanych przez CBA są osoby, które ujawniły ten proceder.

Chodzi m.in. o nową szefową Lotniczej Komisji Egzaminacyjnej. W grudniu ub. r. - jak wyjaśnił - przekazała ona do firmy informacje o tym, że urzędnicy ULC wydali licencję pilota liniowego obywatelowi niemieckiemu, który nigdy nie powinien jej otrzymać i byli tego świadomi.

Pilot ten w Niemczech nie uzyskał przedłużenia licencji ze względu na stan zdrowia i taką licencję załatwił sobie w Polsce. Decyzję zatwierdzili - jak powiedział Szpineta - "urzędnicy wysokiego szczebla".

- Dzisiaj zostali zatrzymani szeregowi pracownicy, którym zarzuca się np. to, że dopuścili tego Niemca do egzaminu już rok po wydaniu licencji pilota. Jednej z zatrzymanych kobiet zarzuca się na przykład to, że przyjęła perfumy. Zarzuty, którym stawia się tym osobom, to sprzedawanie egzaminów - powiedział prezes.

- Inną wagę ma to, gdy ktoś w sposób nieuczciwy kupuje egzamin, bo mu się nie chce do niego uczyć, a potem i tak będzie musiał zdawać kolejny, a zupełnie inną wagę ma świadome sprzedawanie licencji komuś, kto nie ma psychofizycznych i zdrowotnych zdolności do tego, by zostać pilotem. W dodatku pilotem linii lotniczych, gdzie ma się 200-300 pasażerów na pokładzie, kilkaset ton żelaza i 20-30 ton paliwa. I ci ludzie, którzy sprzedali tę licencję, są dzisiaj na wolności - zaznaczył.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Pracownicy ULC usłyszeli zarzuty ws. łapówek

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!