Prefabrykaty, drewno? Jakie będzie polskie budownictwo po unijnym boomie?

Prefabrykaty, drewno? Jakie będzie polskie budownictwo po unijnym boomie?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Rynek budownictwa dynamicznie się zmienia. Brakuje rąk do pracy, a jednocześnie coraz bliższa końca jest obecna perspektywa finansowa unijnego budżetu. Polskie firmy muszą patrzeć w przyszłość, bo duże zmiany są nieuniknione.

  • Nadciąga fala zatorów płatniczych. Jest coraz więcej przedsiębiorstw, które mają trudności z płynnością finansową.
  • Kończy się jedna, ale zaczyna druga perspektywa. Podczas gdy jedni mówią o szansach, inni z pesymizmem patrzą w przyszłość.
  • Brakuje rąk do pracy, rosną wynagrodzenia i ceny materiałów oraz usług. Trzeba inwestować w nowe technologie, m.in. w robotyzację i prefabrykaty.
  • Wyjście na rynki eksportowe i dywersyfikacja działalności to konieczność.

O perspektywach branży dyskutowano podczas panelu "Polskie budownictwo - scenariusze przyszłości", który odbył się w ramach X Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Płynące z niej wnioski nie są optymistyczne, choć najwięksi są spokojni o swoją przyszłość. Stawiają na zagraniczne rynki i usługi.
- Są pewne tendencje, które już się rysują i zaczęły nas silnie dotykać. Przede są to wszystkim braki w siłach wykonawczych, co przełoży się na większą popularność prefabrykatów i technologii budownictwa modułowego. To przyspieszy zmiany na polskim rynku - oceniła Joanna Makowiecka-Gaca, prezes spółki Karmar.

Jej zdaniem nie należy też spodziewać się w przyszłości większych funduszy europejskich, gdyż tendencja będzie odwrotna.

- Problemy płynnościowe przy tak rozgrzanym rynku to coś, co jest nieuniknione. Nadciąga fala zatorów płatniczych. Jest coraz więcej przedsiębiorstw, które mają z tym problemy. Nastąpi korekta na rynku, która będzie dotyczyć wszystkich graczy - podkreśliła Makowiecka-Gaca.

Zdaniem Radosława Górskiego, członka zarządu i dyrektora budownictwa ogólnego Budimeksu, w najbliższych latach kierunkiem rozwoju dla polskich firm jest m.in. partnerstwo publiczno-prywatne.

- Kończy się jedna, ale zaczyna druga perspektywa, która otwiera nowe możliwości i ja widzę polskie budownictwo za 5 lat bardziej optymistycznie niż pesymistycznie. Środki na budownictwo będą, ale mniejsze, i pytanie, jakie pojawiają się możliwości - powiedział Górski.

- Na pewno są możliwości w ramach PPP. Budimex się do nich przymierza - jeden projekt zakończyliśmy sukcesem, jesteśmy w trakcie kolejnego i staramy się pozyskać nowe. Jeśli chodzi o pieniądze unijne, to na pewno będzie ich mniej - wskazał.

Dodał, że nastąpi korekta na rynku. Rynek się oczyści. Będzie na nim mniej wykonawców, bo zostaną jedynie ci stabilni i silni kapitałowo - dobrze zorganizowani i z wysokimi kompetencjami.

- Budimex należy do firm, które sobie doskonale poradzą w tej perspektywie. Jak się do tego przygotowujemy? Po pierwsze ważna jest dla nas dywersyfikacja produktowa w obszarze budownictwa: mieszkania, budynki użyteczności publicznej, przemysł, infrastruktura kolejowa, drogowa i hydrotechnika - wyliczył Górski.
Budimex stara się rozwijać także w sektorach usługowych. Od 2012 r. jest udziałowcem spółki FBSerwis.

- W minionym roku zwiększyła swoją sprzedaż o blisko 100 mln zł. FBSerwis to przede wszystkim sektor gospodarki odpadami - to ponad 60 proc. działalności przy sprzedaży na poziomie 270 mln zł za 2017 r. Ok. 30 proc. to utrzymanie dróg i autostrad, a 10 proc. budynków - wskazał Górski.

Szans na rozwój Budimex upatruje też na zagranicznych rynkach, gdzie już realizuje kontrakty.

- Zmieniamy kierunki ekspansji i tu patrzymy na wschód, bo to naturalny kierunek dla polskich firm. Robimy przymiarki by iść w tym kierunku i chcemy to robić w krajach nadbałtyckich. Mamy już jedno duże zlecenie na budowę spalarni odpadów w Wilnie - mówił Górski.

O ile duże firmy w przyszłość patrzą optymistycznie, to te mniejsze - jak zauważył Andrzej Kozłowski, wiceprezes SEEN Holding oraz wiceprezes Polskiego Klastra Eksporterów Budownictwa - "żyją z dnia na dzień, walcząc o przetrwanie".
- Mamy w tej chwili dwa koszyki. Jeden to takie firmy jak Strabag, Budimex i kilka innych, które są oddziałami swoich firm matek z krajów bardzo rozwiniętych i stanowią część ogromnych korporacji budowlanych - powiedział Kozłowski.

- Mamy też pozostałości po trzęsieniu ziemi, które patrzą, co zrobić dziś czy jutro, żeby przetrwać, a perspektywa 3 czy 5 lat jest dla nich tak odległa, że o tym po prostu nie myślą. Dla mnie najważniejsza dla polskiej branży budowlanej jest obecnie opcja dywersyfikacji geograficznej - dodał.

Zaznaczył przy tym, żeby trzeba spróbować szukać takich rynków, na których polska wiedza, potencjał, technologia mogą być wartością dodaną i stanowić szansę, by na tych rynkach zagościć.

- Żeby to zrobić, trzeba szukać rozwiązań niestandardowych. Takim rozwiązaniem jest to, co przygotowaliśmy w Polskim Klastrze Eksporterów Budownictwa. Chodzi o polski szpital modułowy, który jesteśmy w stanie zawieźć do każdego zakątka świata. Pytanie, czy polski rząd zechce nam w tym projekcie pomóc - mówił Kozłowski.

Według Dariusza Kolasy, dyrektora budownictwa ogólnego w spółce Strabag sp. z o.o., w polskim budownictwie konieczna jest zmiana podejścia do kwestii współfinansowania inwestycji.

- Nie tylko PPP, ale również inne modele współfinansowane inwestycje w latach, gdy fundusze będą ograniczone, to kierunek w budownictwie na najbliższe lata. Ciężar finansowania musi być przeniesiony na stronę prywatną - powiedział Kolasa.

Jednocześnie zaznaczył, że w tym celu konieczny jest podział ryzyka pomiędzy stroną publiczną, a stroną prywatną. Dzisiaj większość ryzyka ponosi strona prywatna.

Zdaniem Kolasy w przyszłości sukces mogą odnieść firmy, które dysponują własnym potencjałem wykonawczym oraz rozwojowym.

- Mamy w grupie spółkę TPA, która zajmuje się pracami badawczymi i innowacjami. Pierwsze osiągnięcia są już przez nas wdrażane, szczególnie w budownictwie drogowym. Patrząc w przyszłość, musimy się przygotować, by jak najwięcej prac prowadzić własnymi siłami - wskazał Kolasa.
Odniósł się też do problemu braku rąk do pracy. Dodał, że Strabag z tego powodu wdraża pierwszy projekt dotyczący robotyzacji prac.

- Wakatów w budownictwie w Polsce jest ok. 150 tys. Nie tylko w Polsce, ale i na dojrzałych rynkach zachodnich jak Niemcy czy Austria firmy borykają się z tym samym problemem. Nasi koledzy z tych krajów legitymują się portfelami zamówień, których w związku z brakiem siły roboczej nie są w stanie realizować - mówił Kolasa.  

Jak podkreślił Tomasz Żuchowski, do marca 2018 r. wiceminister infrastruktury i budownictwa, jednym z aspektów dobrego inwestowania jest to, aby polityka jak najmniej wpływała na realizację projektów.

- Chodzi o to, aby obowiązujące programy infrastrukturalne nie były wstrzymywane na kanwie urny wyborczej. Mamy 66 mld zł na inwestycje kolejowe oraz 135 mld zł na zadania drogowe. Potrzeba dobrego zarządzania projektami, a u nas jest jeszcze z tym słabo - powiedział Żuchowski.

Jako pozytywne określił m.in. takie inicjatywy jak planowana budowa przez GDDKiA obwodnicy Zatora na drodze krajowej nr 28 z zastosowaniem technologii BIM (Building Information Modeling).

- Będzie on tą przysłowiową jaskółką, żeby poziomu centralnego skoordynować działania i opracować standardy. Zwłaszcza, że są możliwości znalezienia finansowania z Komisji Europejskiej na wdrożenie BIM-u w Polsce - podkreślił Żuchowski.
W jego opinii w Prawie zamówień publicznych powinno znaleźć się coś na kształt "dekalogu", który obejmowałby kryteria oceny ofert w przetargach. Przykładowo pięć z nich trzeba by zastosować w postępowaniu.

Takie rozwiązanie mogłoby zmusić zamawiających, aby nie stosowali jako pozacenowych kryteriów tylko okresu gwarancji i terminu realizacji, co w praktyce zazwyczaj sprowadza konkurencję do ceny.

Przyznał też, że wiele firm, szczególnie tych mniejszych, zmaga się z problemem płynności finansowej, co jest związane z uwarunkowaniami prawnymi.

- Sporo małych przedsiębiorstw nie radzi sobie z odwróconym VAT. Okres trzech miesięcy oczekiwania na zwrot podatku sprawia, że trudno im zachować płynność finansową - mówił Żuchowski.

Jednym z problemów poruszonych podczas dyskusji były też rosnące ceny mieszkań. Z drugiej strony w Polsce wciąż istnieje bardzo duża luka mieszkaniowa. W pewnym stopniu ma ją wypełnić m.in. program Mieszkaniu Plus, w którego realizację jest zaangażowana spółka BGK Nieruchomości.
- Mówi się, że deweloperzy zdzierają skórę z klientów. Zobaczymy, czy uda nam się budować taniej. Możemy mieć do końca 2019 r. w budowie 100 tys. mieszkań. Potrzeby są szacowane na poziomie 2-3 mln lokali. Pytanie o jakich mówimy mieszkaniach - powiedział Kołodziejczyk.

- W Polsce dominują mieszkania małe i średnie. Temat jest trudny, bo jak zabezpieczymy te pierwsze potrzeby, to pojawią się głosy, że każda rodzina powinna mieć większe mieszkanie. Proces przebudowy miast będzie trwał wiele, wiele lat - dodał.

Zdaniem Radosława Górskiego można budować taniej, ale to wymaga zmian już na etapie projektowania.

- Umiemy i chcemy zbudować tańsze mieszkania niż te na rynku. Tu nie chodzi o marżę, ale o dostosowanie do potrzeb klienta. Inne jest budowanie dla klienta komercyjnego, a czym innym jest produkt, który będzie pełnił funkcje społeczne - wskazał Górski.

Według Jarosława Kołodziejczyka sposobem na obniżenie kosztów budowy mieszkań mogą być prefabrykaty.

- Ich wykorzystanie powinno spowodować, że mieszkania będą tańsze. Konieczna jest jednak standaryzacja, bo nikomu nie będzie się opłacało tworzenie co chwilę innego produktu - zaznaczył Kołodziejczyk.

Zdaniem Radosława Górskiego wzrost cen mieszkań jest nieunikniony. Budimex odmawia wielu inwestorom, bo nie jest w stanie realizować projektów ze względu na ograniczone możliwości wykonawcze.

- Brakuje pracowników. Sięgamy po ludzi zza wschodniej granicy, ale nie oszukujmy się - są oni zdecydowanie mniej wykwalifikowani. Rosną ceny usług i materiałów, a także wynagrodzenia. Ceny mieszkań muszą iść w górę - mówił Górski.

Dodał, że firma przymierza się do budowy osiedla w technologii prefabrykowanej. Zwrócił jednak uwagę, że prefabrykacja ma w Polsce złą markę, bo wciąż kojarzy się z wielką płytą.

- Polski klient przyzwyczajany jest do wprowadzania zmian, a prefabrykacja to bardzo powtarzalne projekty. Pytanie, czy klient to kupi i czy go do tego przekonamy. Nie uciekniemy od tego, ale te inwestycje mogą się gorzej sprzedawać - powiedział Górski.

Drewno to materiał coraz chętniej stosowany przez architektów. Wciąż jednak nie jest w Polsce tak popularne jak poza granicami naszego kraju. Chcą to zmienić Lasy Państwowe, które zamierzają promować budownictwo drewniane. Zwłaszcza, że w Polsce działają firmy wyspecjalizowane w tym sektorze.
- W Bielsku Podlaskim działa jedno z  największych centrów budowy domów drewnianych w Europie. Są też inne fabryki, które produkują wiele mieszkań i domów jednorodzinnych, przy czym trafiają one głównie na eksport. Z jednej z nich wyjeżdża ponad 1500 domów rocznie, z czego w Polsce jest montowane zaledwie 100 - podkreślił Andrzej Schleser, główny specjalista w Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.

Dodał, że dziś większość ludzkości mieszka w miastach, gdzie powierzchnie są ograniczone i bardzo drogie. Budownictwo drewniane daje możliwości, by na istniejących budynkach dobudowywać kolejne piętra w lekkiej technologii drewnianej.

Następny argument to energooszczędność, która jest cechą domów z drewna. To istotne, bo w Polsce 30 proc. energii jest zużywane na ogrzewanie budynków.

- W Polsce 50 proc. mieszkań, które powstały przez 1970 r., czyli ponad połowa, to mieszkania stare i wyeksploatowane. Dziś konieczne jest szersze spojrzenie na drewno i jego zastosowanie - podsumował  Schleser.

Panel moderował Tomasz Elżbieciak, dziennikarz portalu gospodarczego wnp.pl.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Prefabrykaty, drewno? Jakie będzie polskie budownictwo po unijnym boomie?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!