Premier Donald Tusk uważa, że rozpoczęcie zwolnień w PLL LOT to przełom w naprawie tej firmy. Jego zdaniem nie można lekceważyć faktu, że w samym LOT wyciągnięto wniosek, iż cięcia są konieczne, by firma mogła dalej istnieć.
W ramach zwolnień grupowych oraz programu dobrowolnych odejść, w pierwszym etapie planu restrukturyzacji z PLL LOT ma odejść 360 pracowników, zarząd spółki porozumiał się w tej sprawie ze związkami zawodowymi.
Zdaniem Tuska to przełom, bo dotychczas związkowcy często blokowali najbardziej oczywiste potrzeby. "A niestety prezesi, a czasami i ministrowie ulegali tej presji" - dodał. Szef rządu mówił też, że sama restrukturyzacja w LOT nie wystarczy, działania są podejmowane w kilku kierunkach, m.in. rząd angażuje się w rozmowy z Boeingiem w sprawie dreamlinerów.
"Nie powiem, że jestem optymistą, wielu udawało optymistów w sprawie LOT-u, a potem kończyło się jak zwykle. Ale widzę rzeczywistą determinację, jeśli chodzi o dzisiejsze władze LOT-u i ministra - który nie ma wyjścia, musi być zdeterminowany - żeby firmę wyprowadzić na prostą" - ocenił Tusk.
Minister skarbu Mikołaj Budzanowski przekonywał w piątek w informacji dla posłów w Sejmie, że celem restrukturyzacji PLL LOT jest odzyskanie rentowności przez spółkę w 2014 r. Dodał, że po efektywnym zakończeniu procesu prywatyzacji i pozyskaniu inwestora, spółka może funkcjonować przez wiele lat.
Polskie Linie Lotnicze LOT znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Z wyliczeń spółki przed audytem, które pod koniec lutego przekazał resort skarbu, wynika, że za ub. rok miała ona stratę w wysokości 157,1 mln zł netto, a na działalności podstawowej strata wyniosła 115,1 mln zł. Dodatkowo spółka ponosi koszty z powodu uziemienia dreamlinerów. Za 2011 r. spółka miała stratę w wysokości 145,7 mln zł.
19 grudnia ub. r. zarząd przewoźnika poinformował ministerstwo skarbu o krytycznej sytuacji spółki i potrzebie natychmiastowego wypłacenia środków pomocowych, jako alternatywy wobec upadłości likwidacyjnej LOT. Minister skarbu 20 grudnia udzielił spółce pomocy publicznej na ratowanie w formie pożyczki do kwoty 1 mld zł, wypłacając transzę 400 mln zł. Do końca stycznia br. firma wydała 331,8 mln zł.
Ta pomoc dla LOT-u jest pomocą publiczną, więc wymaga jeszcze zgody KE. Według przepisów unijnych notyfikacja planu restrukturyzacji powinna nastąpić w czasie nie dłuższym, niż sześć miesięcy po pierwszym zastosowaniu środka pomocy w celu ratowania; w tym przypadku termin ten przypada 20 czerwca.(
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Premier: zwolnienia w Locie to przełom w naprawie firmy