Ściśle współpracujemy z przewoźnikami i wspieramy ich na różnych etapach tej współpracy. Dzielimy się z nimi swoją wiedzą i badaniami na temat potencjału pasażerskiego naszego Regionu. Współpracujemy także w zakresie działań marketingowych - mówi Prezes Zarządu Portu Lotniczego im. Ignacego Jana Paderewskiego w Bydgoszczy Tomasz Moraczewski w rozmowie z Anną Jakubczyk z PRTL.pl.
- Prowadzimy rozmowy w sprawie nowych połączeń z przewoźnikami, jednak na efekty tych rozmów trzeba jeszcze zaczekać. Kierunki, które planował otworzyć OLT Express, były w dużej mierze oparte na naszych analizach wcześniej funkcjonujących kierunków oraz badań prowadzonych wśród podróżnych. Propozycja otwarcia 12 połączeń międzynarodowych była dosyć odważna i ciężko będzie ją zrealizować z innym przewoźnikiem, ale są kierunki, które mają silne uzasadnienie i jestem przekonany, że przewoźnicy zdecydują się na otwarcie takich połączeń.
Bardzo rozszerzył swoją ofertę Ryanair. Jakie były główne motywy decyzji irlandzkiego przewoźnika? Na jaki rodzaj ruchu liczy on przede wszystkim?
- Obecnie kierunki realizowane przez Ryanair są bardzo dobrze obłożone, warto podkreślić, że nowości ogłoszone w marcu tego roku zostały pozytywnie przyjęte przez pasażerów.
Przewoźnicy rozszerzając tak znacznie swoje oferty lub wprowadzając zupełnie nowe połączenia podejmują duże ryzyko handlowe. Czy port stara się im w tych projektach pomagać? Jeżeli tak, to w jaki sposób?
- Ściśle współpracujemy z przewoźnikami i wspieramy ich na różnych etapach tej współpracy. Dzielimy się z nimi swoją wiedzą i badaniami na temat potencjału pasażerskiego naszego Regionu. Współpracujemy także w zakresie działań marketingowych. Jednocześnie Port prowadzi niezależne działania promujące loty z bydgoskiego lotniska.
Z przewoźników sieciowych tylko LOT oferuje rejsy do Warszawy. Czy jest szansa, że zostanie uruchomione nowe połączenie przez jedną z linii tradycyjnych?
- Od samego początku mojej pracy w Porcie Lotniczym prowadzone są rozmowy z przewoźnikami tradycyjnymi. Należy jednak mieć na uwadze, że linie te nie są skłonne otwierać kierunków na gorąco, bez przeprowadzenia dokładnych analiz i badań potencjału danego Regionu. Rozmowy trwają.
Czy widzi Pan możliwość rozwoju połączeń charterowych?
- Połączenia czarterowe z Bydgoszczy już się rozwinęły, warto wspomnieć, ze w 2011 roku oferta obejmowała 4 kierunki, a w tym roku jest ich 11. Dodatkowo od 2011 roku pierwszy raz w historii bydgoskiego lotniska oferowany był zimowy czarter na Lanzarote na Wyspach Kanaryjskich i w tym roku będzie on kontynuowany. Już teraz pracujemy także nad latem 2013. Centralne położenie bydgoskiego lotniska sprawia, że korzystają z niego nie tylko mieszkańcy naszego Regionu, ale także z województw ościennych. Ten sezon udowodnił, że są chętni na wakacyjne wyloty z Bydgoszczy. Będziemy dążyć do tego, żeby oferta na lato 2013 była jeszcze bogatsza.
Czy w związku z tak szybkim rozwojem ruchu lotniczego planowane są nowe inwestycje infrastrukturalne?
- Tak, już teraz przeprowadziliśmy inwestycje, które podniosły możliwości operacyjne lotniska. Otwarcie drogi kołowania zwiększyło trzykrotnie przepustowość lotniska. Obecnie trwa remont drogi startowej. Z myślą o pasażerach planujemy zwiększenie powierzchni odlotów, co znacznie poprawi komfort podróżowania.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezes bydgoskiego portu lotniczego: co po OLT Express?