Zmiana na stanowisku prezesa PKP, o której mówiło się od kilku tygodni, jest już przesądzona. Andrzej Wach, który sprawował tę funkcję od 2004 r., straci posadę w momencie, gdy rząd porozumie się z kolejarzami w sprawie reformy emerytalnej - pisze "The Wall Street Journal Polska".
- W takim układzie personalnym nie jesteśmy w stanie brać dalszej odpowiedzialności za to, co dzieje się w tym przedsiębiorstwie – powiedział "WSJ Polska" poseł PSL Adam Grzeszczak. Partia ma już swojego kandydata na nowego prezesa PKP: Józefa Marka Kowalczyka, byłego prezes PKP Cargo, największej spółki z kolejowej grupy. - To dobry kandydat. W trakcie tworzenia rządu sugerowaliśmy, żeby został wiceministrem transportu ds. kolei – twierdzi Grzeszczak. Wtedy jednak kandydatura Kowalczyka przepadła, a wiceministrem transportu został prof. Juliusz Engelhardt.
Z informacji, do których dotarł "WSJ Polska", wynika, że także szanse Kowalczyka na posadę po Wachu są niewielkie. PO ma wobec niego wiele zastrzeżeń, m.in. obarcza go winą za obecną katastrofalną sytuację w Cargo. Poza tym ma już własnego kandydata, osobę spoza kolei. Nazwisko jednak utrzymywane będzie w tajemnicy do czasu dymisji Wacha. Ta zaś stanie się faktem w ciągu kilku tygodni, zaraz po tym, jak ustanie zagrożenie strajkowe. Związki zawodowe działające w PKP planują bowiem na przełomie czerwca i lipca strajk w obronie przywilejów emerytalnych, których chce ich pozbawić rząd Tuska.
- Zmiana na stanowisku prezesa PKP to dobre posunięcie – komentuje Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. Według niego czarne chmury nad głową prezesa zbierały się już od dawna. Powód? Brak postępów w pracach przy planowanym na koniec tego roku przekazaniu samorządom wojewódzkim spółki PKP Przewozy Regionalne. Ostatnio samorządowcy zagrozili nawet zerwaniem rozmów.
Za taki stan rzeczy trudno jednak winić tylko prezesa Wacha. Dlatego też w Platformie nie brakuje obrońców obecnego szefa. - To, co się dzieje w PKP, to nie wina Wacha, lecz kolejnych ekip rządowych, które obawiały się silnych kolejarskich związków zawodowych i nie zdecydowały się na przekształcenia – twierdzi Zbigniew Rynasiewcz, szef sejmowej komisji infrastruktury, poseł PO. Wacha popiera też minister transportu Cezary Grabarczyk, który jednak nie komentuje informacji o planowanych zmianach w PKP.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezes PKP może wkrótce stracić posadę