Skomentuj 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Polski rynek jest dla nas bardzo ważny. Jest to największy rynek w regionie. Mamy wiele połączeń z/do Polski, także 5 baz i wkrótce otworzymy szóstą. Cały czas obserwujemy wasz rynek - mówi prezes Wizz Air, József Váradi w rozmowie z Ewą Stopyra z PRTL.pl.
- Jak najbardziej. Jeśli spojrzymy 11 lat wstecz, kiedy zaczynaliśmy i popatrzymy na to, gdzie obecnie się znajdujemy, to możemy stwierdzić, że osiągnęliśmy dużo. W tym roku zadebiutowaliśmy na londyńskiej giełdzie, co jest sporym sukcesem, zważywszy, że niewiele linii w Europie tego doświadcza. Obecnie posiadamy flotę blisko 60 samolotów, którą sukcesywnie powiększamy. Swoją działalność realizujemy w wielu krajach jak np. w Polsce, na Węgrzech, w Bułgarii, Rumunii. Podsumowując, jesteśmy szczęśliwi z tego co udało się uzyskać, ale to jest historia i skupiamy się nad tym, co przed nami. Patrzymy w przyszłość z dużym podnieceniem.
Jak widzi Pan przyszłość Wizz Aira, jaka będzie pozycja Wizz Aira w regionie, jak również w całej Europie za 5 lat?
- W ciągu najbliższych kilku lat chcemy nadal intensywnie się rozwijać, przewieźć jeszcze większą liczbę pasażerów, praktycznie podwoić liczbę posiadanych samolotów, zwiększyć liczbę destynacji, zwiększyć częstotliwości wybranych połączeń oraz otworzyć nowe bazy.
Wizz Air wyczekuje nowych samolotów. Szczególnie A321, który ma więcej foteli niż A320 i dzięki temu mniejszy koszt jednostkowy. Jakie plany wiąże Pan z tymi samolotami?
Tak, rzeczywiście większe samoloty dają nam możliwość zmniejszenia kosztów na fotel. Dzięki nowym samolotom, chcemy rozwijać naszą siatkę połączeń, w tej chwili rozważamy nowe destynacje, a także prowadzimy rozmowy z naszymi partnerami w tej sprawie. Ale również chcielibyśmy, by nowe samoloty latały także na połączeniach, które obecnie obsługujemy, a które cieszą się ogromną popularnością.
Wizz Air rozpoczął swoje operacje 11 lat temu z Katowic, wkrótce otworzy szóstą bazę w Lublinie. Jak ważny jest polski rynek dla Wizz Aira?
- Polski rynek jest dla nas bardzo ważny. Jest to największy rynek w regionie. Mamy wiele połączeń z/do Polski, także 5 baz i wkrótce otworzymy szóstą. Cały czas obserwujemy wasz rynek, chcemy się tutaj nadal rozwijać, otwierać nowe destynacje, a także bazy.
Konkurencja na europejskim rynku lotniczym jest bardzo silna. Wasz główny konkurent – Ryanair czyni starania by stać się linią bardziej przyjazną pasażerom. Wizz Air również poprawia swój serwis. Gdzie widzi Pan przewagę konkurencyjną nad rywalami oraz jakie usprawnienia w serwisie planuje Pan, by lepiej konkurować w walce o pasażerów?
Tak, konkurencja jest bardzo silna. Ciągle obserwujemy rynek i dążymy do tego, by oferować usługi w dobrej cenie. Jako linia niskokosztowa staramy się trzymać koszty w ryzach i oferować nasze usługi w jak najkorzystniejszej cenie. Ale nie tylko to jest najistotniejsze. Dążymy również do tego, by nie tylko nasi pracownicy, ale przede wszystkim nasi pasażerowie utożsamiali się z naszą marką. Spójrzmy na nasz personel pokładowy, zatrudniamy zdolnych, wyszkolonych, ambitnych ludzi, którzy posługują się regionalnymi językami, jak węgierski, polski, rumuński itd., dzięki temu pasażerowie korzystający z naszych usług czują się bardziej komfortowo na pokładzie naszych samolotów. Jeśli chodzi o usprawnienia serwisu, to oczywiście ciągle nad tym pracujemy. Właśnie wprowadziliśmy numerowanie miejsc na wszystkich połączeniach a także nowe taryfy. Zamierzamy również poprawić naszą stronę i serwis, wykorzystując także aplikacje mobilne.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezes Wizz Air: Polska to największy rynek w regionie