Producenci taboru: oczekiwany rozwój branży

Producenci taboru: oczekiwany rozwój branży
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

W najbliższych latach przewoźnicy na wyścigi będą składać zlecenia i kupować tabor. Dla jego producentów to ważna wiadomość.

- Po raz pierwszy od wielu lat mówimy o rozwoju branży, a nie o regresie - stwierdził podczas podpisywania umowy na naprawę 49 lokomotyw PKP Cargo prezes gliwickich Zakładów Napraw Lokomotyw Elektrycznych Hubert Stępniewicz. Spodziewa się, że jego zakład w najbliższych 2 latach wyremontuje 200 lokomotyw. Zacierają ręce także inni producenci kolejowego taboru, bo popyt osiąga rekordowy poziom - pisze "Rzeczpospolita".

Dwa lata dobrej koniunktury dla przewoźników kolejowych sprawiły, że zakłady produkujące i remontujące lokomotywy oraz wagony są zawalone robotą. PESA, która m.in. zdobyła zamówienie z PKP Cargo na remont 15 lokomotyw spalinowych ST44, szuka zakładu, który może przejąć i natychmiast zwiększyć produkcję, aby sprostać wciąż rosnącemu popytowi.

W samym 2007 roku PESA zainwestowała w swój zakład 40 mln zł. Prezes zarządu Newagu Zbigniew Konieczek mówi, że ma pełen portfel zamówień na naprawy lokomotyw na najbliższe 3 lata. - Chętnie zrobilibyśmy więcej, ale brakuje ludzi do pracy. Nie ma szkół zawodowych, które przygotowują dla nas mechaników i elektryków - żali się Konieczek.

30 zakładów branży taborowej zatrudnia bezpośrednio 14 tys. ludzi i dodatkowo ok. 60 tys. pracuje u dostawców. Według specjalistów w najbliższych latach te liczby mogą wzrosnąć nawet o kilkanaście procent.

- Polski rynek rośnie w tempie europejskim - ocenia przedstawiciel firmy leasingującej tabor CBRail Herman van der Linden. A europejski rynek przez najbliższe 5 lat będzie silny, uważa prezes największego w Europue producenta wagonów International Railway Systems Juergen Schwerin. - Rygorystyczne przestrzeganie czasu pracy kierowców, ochrona środowiska, zwiększające się przewozy kontenerowe, spore inwestycje w porty, popyt na statki i rosnąca produkcja stali sprawiają, że kolej będzie miała co wozić - wylicza w wywiadzie dla "Rynku Kolejowego" Schwerin.

Według niego rocznie w Europie będzie sprzedawane do 12 tys. wagonów. Van der Linden uważa, że polski rynek przewozów kolejowych jest strategiczny nie tylko z racji wielkości, ale i położenia. - Dodatkowo ruch będzie generowany przez połączenia północy z południem tworzone przez duże firmy, jak np. Maersk. Dla Polski są też ważne przewozy wschód - zachód - mówi van der Linden. Stąd poważne inwestycje taborowe polskich przewoźników. W 2006 roku wartość rynku była szacowana na 2,4 mld zł, ale w najbliższych latach przekroczy 3 mld zł. Tylko Grupa PKP planuje kupić do 2013 roku nowe lokomotywy i wagony za 1,2 mld euro.

PKP Cargo rocznie naprawia 15 tys. wagonów. W najbliższych 2 latach największy prywatny przewoźnik kolejowy w Polsce CTL Logistics będzie wydawać 200-300 mln zł rocznie na nowy sprzęt. W 2007 roku firmie przybyło w Polsce 26 lokomotyw i 490 wagonów, w bieżącym 300 wagonów i 17 lokomotyw dla niemieckiej spółki grupy, natomiast w 2009 roku niemiecki oddział wzbogaci się o 12 lokomotyw, polski o 5 lokomotyw i kolejnych 300 wagonów. Do 2012 roku PCC Rail wyda na tabor ok. 200 mln zł.

Nic więc dziwnego, że w Polsce inwestują wiodące firmy leasingujące tabor jak CBRail: zakupiła ona 20 lokomotyw, z których 15 typu 311D już wyleasingowała PCC Rail. CBRail zapowiada zwiększenie swoich zakupów. Konkurujący z nim Angel Trains zakupił dla polskich klientów prawie 30 lokomotyw spalinowych i elektrycznych. Sześć z nich, nowoczesnych, wielosystemowych Bombardier Traxx F140 MS leasinguje PKP Cargo.

Van der Linden zauważa, że największym zainteresowaniem cieszą się lokomotywy modernizowane, bo nowe są jeszcze zbyt drogie dla polskich przewoźników. Hubert Stępniewicz podaje, że remontowana, w pełni sprawna lokomotywa kosztuje mniej niż połowę ceny nowej. PKP Cargo wydała z własnych środków 250 mln zł na remont 49 lokomotyw ET22, które wejdą do eksploatacji w najbliższych 3 latach.

- PKP Cargo ma ponad 900 takich lokomotyw i w nadchodzących kilkunastu latach wyremontuje kilkaset z nich - mówi członek zarządu PKP Cargo Witold Bawor. Dzięki modernizacji lokomotyw będą oszczędniejsze i wydatek zwróci się w ciągu 10 lat. Jeszcze większą rentownością wykazują się zmodernizowane lokomotywy ST44, których 15 remontuje PESA. Rachunek wynoszący 50 mln zł zostanie spłacony oszczędnościami na paliwie w ciągu zaledwie kilku lat.

PKP Cargo planuje wyremontować 100 ST44, w których paliwożerne silniki dwusuwowe zostaną zastąpione nowymi czterosuwami. PCC Rail w br. leasinguje łącznie 20 poważnie zmodernizowanych lokomotyw ST44, które mają nowe, nadane w Newagu oznaczenie 311D. Prywatni przewoźnicy zwracają uwagę, że podaż używanych lokomotyw jest niewielka.

- Chcemy kupić sześcioosiowe lokomotywy elektryczne, ale wybór jest niewielki: w grę wchodzi Skoda i Alstom - mówi prezes Pol-Miedź Trans Janusz Cendrowski. Dodaje, że wśród tanich, używanych lokomotyw - poza czeskimi - nie ma w ofercie innych. - Dlatego rozważamy zakup lokomotyw nowych - dodaje. Zakupu nowych lokomotyw elektrycznych nie wyklucza także prezes Lotos Kolej Henryk Gruca. - Na rynku jest sporo ofert leasingowych, więc przy konkurencyjnych marżach myślę, że uda nam się zyskać nową lokomotywę za kwotę do 5 mln euro - uważa Gruca. Na nowe wielosystemowe lokomotywy elektryczne zdecydowały się CTL Logistics oraz PKP Cargo.

Brakuje lokomotyw używanych, poza tym wiele z nich dożywa swoich dni. W Polsce są lokomotywy, które mają 50 lat. - Nawet ich konstruktorzy nie przewidywali, że będą tak długo pracować - mówi Stępniewicz. Prezes ZNLE dodaje, że do 2012 roku upora się z większością modernizacji i wtedy potrzebny będzie nowy sprzęt. - W połowie br. zaprezentujemy całkowicie nową, sześcioosiową lokomotywę elektryczną E6ACT, która została zaprojektowana w Polsce. Będzie miała najnowocześniejsze sterowanie i oszczędny napęd asynchroniczny - mówi.

Wyprodukowana w Polsce lokomotyw będzie skonstruowana zgodnie z przepisami większości europejskich krajów, będzie więc mogła jeździć praktycznie po całym kontynencie. - Z zebranych deklaracji od prywatnych przewoźników wynika, że będziemy mieli zamówienia do 2012 roku. Potem zajmiemy się eksportem - kończy Stępniewicz.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Producenci taboru: oczekiwany rozwój branży

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!