Prokuratura wszczęła śledztwo ws. nieprawidłowości finansowych, do których miało dochodzić w Polskiej Żegludze Morskiej - poinformowała szczecińska Prokuratura Krajowa. Według zarządcy komisarycznego w PŻM, mogła ona stracić co najmniej 20 mln zł.
Wszczęte śledztwo dotyczy czynów z art. 296 par. 1, 2 i 3 Kodeksu karnego. Najpoważniej zagrożone karą jest przestępstwo z art. 296 par. 3 - powiedziała Lema. Chodzi o kwalifikację z uwagi na wielkie rozmiary szkody i w tym przypadku grozi kara pozbawienia wolności od 1 do 10 lat.
"Na podstawie art. 309 Kodeksu karnego, obok kary pozbawienia wolności możliwe jest także wymierzenie grzywny do 3 tys. stawek dziennych. Stawka dzienna obejmuje kwotę od 10 zł do 2 tys. zł" - dodała Lema. Maksymalna kara grzywny może wynieść w tej sprawie od 30 tys. zł do 6 mln zł.
Jak poinformowała PŻM, jej zawiadomienie dotyczyło nieprawidłowości związanych z obrotem fikcyjnymi fakturami oraz praniem brudnych pieniędzy, w wyniku, czego miała ona stracić co najmniej 20 mln zł.
"Złożony w prokuraturze wniosek jest konsekwencją wewnętrznego audytu przeprowadzonego przez Dział Kontroli PŻM. Dział ten reaktywowany został w marcu 2017 r. po kilkunastoletniej przerwie w jego działalności. Wspomniany wewnętrzny audyt, który ujawnił nieprawidłowości obejmuje okres od roku 2004 aż do dzisiaj" - można przeczytać na stronach internetowych PŻM.
Dział kontroli PŻM prowadzi nadal swoje czynności i ujawniane są kolejne fakty, mogące mieć znamiona przestępstw - podała także PŻM.
Powodem wprowadzenia w PŻM w lutym 2017 r. zarządu komisarycznego była trudna sytuacja największego narodowego armatora, ciągły brak symptomów poprawy koniunktury na światowym rynku shippingowym, a także brak odpowiednich działań dotychczasowego kierownictwa Grupy PŻM - podał na początku ub.r. resort gospodarki morskiej.
Czytaj także: Wynagrodzenie za pracę na morzu: Gorzka pigułka dla marynarzy PŻM
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prokuratorskie śledztwo w PŻM ws. fikcyjnych faktur i prania brudnych pieniędzy