W regionach twerskim i pskowskim ujawniono dowody przywozu jabłek z Polski, choć oficjalnie transportowano piwo, poinformował serwis prasowy Międzyregionalnego Urzędu Prokuratury Transportu.
Firmie transportowej grożą dwa orzeczenia w sprawie o wykroczenia administracyjne, określone w artykule 16.3 kodeksu wykroczeń administracyjnych (nieprzestrzeganie zakazu i ograniczeń w przywozie towarów na obszar celny Unii Gospodarczej Eurazji lub Federacji Rosyjskiej).
Osoby lub firmy naruszające ten artykuł zagrożone są karą grzywny w wysokości od 50 tys. do 300 tysięcy rubli, z konfiskatą dóbr.
Według portalu RŻD.partnier, do naruszenia przepisów – wynikających z sankcji gospodarczych nałożonych przez Rosję – doszło także w regionie Riazania.
Tam ujawniono ponad 700 kg jabłek, przywiezionych z Polski przez „indywidualnego przedsiębiorcę”. Cytowane źródło nie informuje, z jakiego kraju wywodził się on. W każdym razie będzie sądzony także za usiłowanie wprowadzenia zakazanego towaru na rynek.
Wcześniej na rynku w Niżnym Nowogrodzie skonfiskowano ponad 1 tonę czereśni, brzoskwiń, jabłek i gruszek, które – jak ustalił prokurator – pochodziły z Polski i Hiszpanii.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prokuratura rosyjska pręży muskuły wobec kontrabandy owoców z Polski