Przedstawiciele Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD) spotkali się z kierowcami oczekującymi na przekroczenie granicy w Korczowej. Kolejki na wschodniej granicy kompromitują państwo - napisali w liście otwartym do premiera.
- Kolejka w niedzielę sięga 10 km, a kierowcy muszą czekać dwie doby na przekroczenie granicy, jest to po prostu niedopuszczalne. Wokół nie ma ubikacji, ani żadnego miejsca, gdzie można zjeść obiad. Kierowcy są na granicy traktowani jak intruzi. A jest to przecież wschodnia granica całej UE - dodała Wrona.
Jej zdaniem, taka sytuacja wymaga radykalnych zmian ze stronyrządu, dlatego ZMPD wystosowało list otwarty do premiera Donalda Tuska.
W piśmie czytamy: m.in.: Nie chcemy organizować blokad ani innych, zaogniających sytuację protestów. Chcemy pracować, zarabiać i płacić podatki. Proszę nam to umożliwić. Zatrudniamy prawie pięćset tysięcy pracowników. Wytwarzamy 12 proc. PKB, płacimy więcej podatków i różnych opłat, niż jakakolwiek inna gałąź gospodarki, nie wyciągamy ręki do budżetu. Sumiennie wywiązujemy się z naszych obowiązków wobec Państwa. Teraz żądamy, żeby Państwo zaczęło wywiązywać się z obowiązków wobec nas.
W opinii autorów listu, kolejki na wschodniej granicy "to kompromitacja dla naszego Państwa" oraz wielkie straty ekonomiczne, jakie ponoszą firmy transportowe. Z wyliczeń ZMPD wynika, że mogą one sięgać nawet 60 mln zł. miesięcznie.
- To są pieniądze, które od wielu miesięcy bezsensownietracimy z powodu politycznej i urzędniczej nieudolności. Niemożemy dłużej tego tolerować. Czujemy się odpowiedzialni zanasze firmy, naszych pracowników i ich rodziny. W ich obronienie zawahamy się podjąć radykalnych działań. Nie domagamy sięcudu. Sprawne działanie przejść granicznych to nie cud, tozwykły, codzienny obowiązek każdego cywilizowanegopaństwa - czytamy w liście.
Jak dodała Wrona, rząd nie może doraźnie gasić pożarów,potrzebne są rozwiązania systemowe.
- Obecna sytuacja powoduje, że nasza wschodnia granica jest barierą, która hamuje rozwój handlu wszystkich krajów UE zUkrainą i Rosją. Koniecznie trzeba to zmienić, a jest to robotadla premiera - powiedziała Wrona.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Przewoźnicy do premiera ws. sytuacji na wschodniej granicy