Osoby, które po 10 września zdadzą egzamin na prawo jady na autobus, będą musiały odbyć dodatkowe szkolenie, aby wykonywać zawód kierowcy. Brakuje jednak ośrodków doskonalenia techniki jazdy, w których takie szkolenie mogą się odbywać.
Młodzi kierowcy autobusów mogą mieć jednak problem. Jest w Polsce za mało miejsc, w których mogą odbyć szkolenie z zakresu kwalifikacji wstępnej. Generalnie ośrodki doskonalenia techniki jazdy nie posiadają kompletnej infrastruktury, niezbędnej do szkolenia kierowców. Jednak niektóre z nich mogą działać tymczasowo, jeżeli posiadają np. odpowiednią płytę poślizgową.
Ośrodki doskonalenia techniki jazdy nie są zwykłymi szkołami nauki jazdy. Szkolą kierowców z poruszania się pojazdami w ekstremalnych warunkach np. na śliskiej nawierzchni. Muszą posiadać odpowiedniej wielkości autodrom, czyli zamknięty tor, na którym odbywają się zajęcia praktyczne. Autodrom musi mieć specjalne płyty poślizgowe. Jedną stanowiąca wycinek pierścienia (łuk), a drugą w kształcie prostokąta. Do tego dochodzą odpowiednie trasy z zakrętami, odcinki z górki i pod górkę.
Kierownicy ośrodków twierdzą, że nie wiedzieli, jakie wymagania mają spełniać zarządzane przez nich obiekty i jak ma wyglądać szkolenie w ramach kwalifikacji wstępnej. Odpowiednie rozporządzenia zaczęły obowiązywać zbyt późno – jedno w kwietniu, drugie w lipcu tego roku, dodają.
- Takiej infrastruktury nie da się przygotować w kilka miesięcy – mówi Sobiesław Zasada, przedsiębiorca, który obecnie prowadzi m.in. ośrodek doskonalenia techniki jazdy. Podkreśla, że trzeba mieć pozwolenia na budowę, a ich uzyskanie trwa długo. Trzeba też zainwestować w ośrodki sporo pieniędzy.
Rozporządzenie ministra infrastruktury z 2 lipca 2008 r. w sprawie szkolenia kierowców wykonujących przewóz drogowy zakłada jednak trzyletni okres przejściowy dla ośrodków doskonalenia technikę jazdy. Wystarczy, że w tym okresie będą miały przynajmniej jedną prostokątną płytę poślizgową lub tor szkoleniowy. Płyta musi być dostosowana wymiarami do zajęć prowadzonych na autobusach lub ciężarówkach. Tymczasem większość ośrodków dostosowana jest do pojazdów kategorii B. Takich, które tymczasowo mogłyby szkolić kierowców autobusów jest zaledwie kilka. Przewoźnicy twierdzą nawet, że odpowiednich ośrodków w ogóle nie ma - podaje "Gazeta Prawna".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Przewoźnicy nie zatrudnią młodych kierowców